Mam podejrzenie że gdzieś coś kradnie mi prąd. Stary aku padł, więc włożyłem pierwszą lepszą baterię jaka stała w garażu - był to aku 74Ah. Autko odpalane co jakiś czas, trochę jeżdżone, odstawiana, aku było rozpinane (widać słusznie miałem lęki, bo odkładałem zakup nowego aku).

Dziś zrobiłem raptem 4km do stacji benzynowej, zatankowałem, wjechałem na myjkę i... musiałem się z niej... wypchać.... aku padł. Alarm działał, ale nie miało auto już siły na rozruch.

Że niedziela, to skok do najbliższego hipermarketu po nowe aku - zakupiłem 88Ah (tylko dlatego że nie było większych) - i teraz mam dwa problemy

1. Nie mogę doszukać się informacji o tym jaki aku powinien być w E32 750iA czy 80Ah czy 90Ah czy 100Ah
2. Autko odpala teraz bez problemu. Jednak dwa leciwe aku nie dawały rady pożyć w nim za długo. Gdzie zacząć szukać "złodzieja prądu"?