W wulkanizacji powiedzieli, że z reklamacjami opon jest bardzo ciężko i najczęściej są odrzucane. Dużo zależy od marki. W najlepszym razie po długiej batalii są uwzględniane. Wydałem już 250 zł na montaż, a teraz znowu je zrzucać, zakładać drugi komplet, zapakować i zapłacić za przesyłkę, potem czekać na rozpatrzenie reklamacji którą uwzględnią lub nie. Nawet jeśli uwzględnią to nie ma gwarancji, że znowu nie dostanę wadliwych opon wszystkich lub np. jednej szt. I co? Znów reklamować i wydawać kasę na montaż i kurierów? Najgorsze, że jakby powiedzmy nawet oddali kasę to w tym rozmiarze nie ma za bardzo co kupić. Póki co nie czuję tego bicia więc nie chce mi się bawić w reklamowanie chociaż wiem, że powinno się to zrobić choćby dla zasady.