Patrząc na tą fotkę to mam wrażenie że komuś nawet nie chciało się okleić elementów do malowania (naklejki, zamek maski i inne). Parownik też super leży, jak by mało miejsca było niżej...
Co do reduktora to taka była kiedyś szkoła mocowania KME, sam też tak miałem ;)
Potwierdzam. Miałem identycznie ale wtedy jeszcze nie wiedziałem jak ma być poprawnie. Aż dziw, że reduktor wytrzymał 60k km. Później KME baaardzo się popsuło i nowy identyczny reduktor mimo, że założony w pionie, zaczął cieknąć po 6k km :)