Cześć,

Mam do Was zapytanie odnośnie zachowania wskazówki spalania chwilowego podczas hamowania silnikiem, czy zawsze powinna opadać do zera przy zachowaniu warunku RPM>1600?

Zauważyłem w moim aucie takie coś, że po odpaleniu auta i przy normalnej jeździe z prędkościami do 120 km/h podczas hamowania silnikiem wskazówka nie opada do zera ale oscyluje w okolicy 4L/100km. Następną ciekawą rzeczą którą zauważyłem jest że jeśli mocniej przycisnę i pojadę przez chwilę z wyższymi prędkościami np. 150-160 to wskazówka ekonomizera zaczyna opadać do 0 przy hamowaniu silnikiem, również po zwolnieniu do prędkości miejskich.

Próbuję sobie w jakiś rozsądny sposób to wytłumaczyć i wydaje mi się że mogą tu być winne grzałki sond lambda (jednej lub obu przed katami), które w nie wystarczający sposób (lub w ogóle) nagrzewają sondy. Dopiero po chwili jazdy z wyższą prędkością od przepływu dużej ilości spalin dostają normalnej temperatury i zaczynają normalnie funkcjonować. Zauważam też że po takim przegazowaniu, w sytuacji gdy wskazówka ekonomizera opada do zera auto jakby jest bardziej zrywne i lepiej idzie od dołu w porównaniu do sytuacji gdy wskazówka nie opada do zera. Niestety sondy nie wykazują żadnych błędów w INPIE wobec czego jest to tylko taka moja dywagacja.

Co myślicie o mojej teorii? Mieliście kiedyś do czynienia z podobnym przypadkiem?

Dodam że pacjentem jest E38 99' M52TUB28 z manualem i LPG

Pozdrawiam