Cześć,
Oddałem dzisiaj auto do mechanika na wymianę uszczelki miski olejowej. Przy odbiorze auta mechanik stwierdził, że znalazł kilka małych kawałków plastiku w misce i że ogólnie była "zasyfiona".
Niestety sam nie widziałem tych kawałków ani zasyfionej miski ale zakładam że mówił prawdę.
Wiecie może z czego mogły się posypać owe kawałki? Pierwsza rzecz która mi przychodzi do głowy to prowadnice łańcucha rozrządu chociaż żadne niepokojące odgłosy z okolic rozrządu nie dochodzą.
Być może profilaktycznie wypadałoby wymienić cały rozrząd ? Auto ma 390tys km z czego ja zrobiłem 80 i nic nie wymieniałem w rozrządzie.
Podobno jest też możliwość sprawdzenia w INPIE rozciągnięcia łańcucha poprzez "zmianę kąta wyprzedzenia" czy coś takiego?
Pozdrawiam