To jest dla Ciebie nieistotne, więc nie będziemy tutaj robić off topic.
Wracając do auta i tematu tego wątku. Jest wiele argumentów, które za nim przemawiają i w zasadzie jedynie Twoja obawa, która do niego zniechęca. Tak jak napisałem - jedź, sprawdzaj i kupuj, jeśli jest OK. Po zakupie wyłóż kolejne parę groszy na sprawdzenie silnika (inspekcja dołu i góry) i obawy albo się potwierdzą albo zostaną rozwiane. Dalsze dywagacje tutaj to tylko bicie piany. Pozostaje pytaniem czy Ty naprawdę chcesz kupić eFkę czy tylko bić pianę?