Dobra panowie, nie sądźmy roboty, bo nie o to chodzi Łukaszowi, a tylko dla tego że ten mechanik to jego kolega - nie chciał go zlińczować.
Pomijając temat, że drobnych rzeczy ów "facher" nie wymienił, co teraz przyprawiają o ból, to zalecam ci Łukasz zrobić remoncik silnika jeszcze raz.
Jak się dobrze zrobi, to będziesz wiedział co masz pod maską, bo co do kupna drugiego silnika, to na dzień dzisiejszy nigdzie tu nie ma (a nie będziesz po niego jechał na drugi koniec Polski jak się trafi pojedynczy egzemplarz, tym bardziej jeśli ryzykujesz że nie będzie taki dobry...)