Ano krótko niestety.

jakiś 1,5-2 m-ce temu miałem inna ciekawą sytuację, niestety dla mnie znów stresującą,
mianowicie zamknąłem pod pewnym lokalem w miecie J na śląsku auto bezkluczykowo tzn z klamki ale składając lusterka.
Po kilku godzinach wychodzę otwieram i ZONK! auto ię otwarło i owszem ale lusterka pozostały w pozycji zamkniętej.
Kilka km jechałem nocą bez lusterek - mówię Wam zabawa po ch...
Na szczęście po zamknięciu auta i otworzeniu go już z kluczyka lusterka wróciły na swoje miejsce.
Co ciekawe na 2 dzień już w domu znów zamknąłem z klamki i próba otwarcia i działa wszystko jak należy - tak że cholera wie o co kaman, czy to aku czy gdzieś coś jest w zwarciu czy działa na to mróz lub wilgoć w każdym razie samo się psuje samo naprawia ale stres jakiś wywołuje niestety.