To na zdjęciach się wydaje, że lekki dzwon. Tutaj był mocny strzał, bo aż przednie prawe koło prawie styka się ze zderzakiem. Zaczniesz rozbierać to wyjdzie 2x więcej niż myślisz. Wiem, bo składałem swoją siódemkę po dzwonie i się przeliczyłem. Wszystkie poduchy silnika do sprawdzenia czy nie są zerwane, instalacja elektryczna do przejrzenia czy nie jest przygnieciona ani starta żadna izolacja, połamane kostki. Wszystkie mocowania chłodnic, reflektorów, przesunięty pas przedni, belka, amortyzatory zgniotu, chłodnice, geometria do sprawdzenia wraz z zawieszeniem, czujniki uderzenia, poducha, długo by wymieniać. Dla mnie musi być naprawdę okazja, żeby robić kolejny raz auto po dzwonie. Nigdy więcej. E65 po lifcie jest od groma, drugie tyle masz do włożenia w ten samochód jak nie 2x, żeby to było zrobione tak jak powinno.