ja tam robilem taka renowacje merca co posiadam od 2005roku. nie był w jakimś złym stanie i poszło grubo 20tyś nie licząc mojej roboty, u blacharaz lakiernika zostało 15tyś tylko. robota z przyczyn nie zależnych od mnie trwala 4,5 roku....gdybym dodał skladanie tego w czasie wolnym ,robienie odnawianie wiązke poprawieianie pierdoł i 1000innych rzeczy to by zostało kolejne 10tyś u mechaników...... jakbym nie miał tego auta tyle lat to bym to odpuścił. dodam że nadal nie jest gotowe wszystko, podsufitka wisi,fotel do wymiany welur,zbieznosć ,nowe opony,nowy aku,roleta tylnia, klima do czyszczenia nabicia,w miedzyczasie wyszedł stukajacy popychacz a remont gruby robilem 80tyś temu u dobrych fachowców w okolicy. Mam też m30b30 w stanie średnim blacharskim dobrym mechanicznym ale na jego renowację bym się nie zdecydował,majać doświadczenia z mb v8, przy takiej renowacji wychodzi milion innych rzeczy które by można zrobić przy okazji i czemu nie ..i tak leci czas kasa, potem dochodzi że masz już dość , ja skończylem prawie merca i czekam znów do lata ,wiec kolejne poł roku rok minie nim to ogarnę. przemyśl sprawę 1000razy