Ja u siebie w poprzednim aucie wyeliminowałem bicie dopiero po regeneracji zacisków. A też przerobiłem kilka kompletów tarcz i klocków.
Ja u siebie w poprzednim aucie wyeliminowałem bicie dopiero po regeneracji zacisków. A też przerobiłem kilka kompletów tarcz i klocków.
A ja wam powiem, że u siebie miałem wymienioną zawieche z przodu, łożysko z prawej strony i hamulce od 750 i miałem spokój przez około 20tys km. Teraz mi trochę bije ale muszę wymienić drążek kierowniczy i opony bo kwadratowe się robią jak samochód długo stoi. Zobaczymy czy po wymianie drążków i końcówek i opon dalej będzie bez bicia.
Problemem jest tylko brak czasu na zrobienie tego wszystkiego
Najzwyklejsze MIKODY GT plus klocki MIKODA, bez problemu dają radę w e65/e66. Szkoda kasy na jakieś wynalazki.
Elvis - w okresie ostatnich 5-ciu lat były na tym aucie 4 komplety różnych tarcz i klocków (+ich przetoczenia) przy niewielkim w tym czasie przebiegu.
Muszę się dowiedzieć co sprawia, że tak szybko ulegają one odkształceniom.
Na obecnym etapie wjechały nowe amory bo stare były zwyczajnie zużyte, teraz wjadą nowe tarcze na przód i tył z klockami i zobaczymy czy efekt powtórzy się po raz piąty.
Część osób, z którymi rozmawiałem uważa, że nie ma możliwości abym trafił na kiepskiej jakości tarcze tak wiele razy, u różnych producentów i zalecają dalszą diagnostykę auta.
Inna grupa z kolei twierdzi, że jedyne tarcze i klocki do tego auta są w ASO.
Kolejni, że nawet jak założę te z ASO to jeśli coś jest nie tak z autem to pognę te z ASO.
Następni, że Mikody też dają radę.
Czwarci, że jak kupię np. ATE to i tak pogną się w 2 m-ce bez względu na to czy mam cokolwiek z autem.
I weź tu bądź mądry.
Zapewne mycie na myjce pod ciśnieniem po jeździe i zagrzanych hamulcach, oczywiście czysta piasta i felga na styku bo to tez potrafi bić przy hamowaniu.
Z myciem rozgrzanych hamulców nie zgadłeś i osobiście nie znam nikogo kto by tak kiedykolwiek zrobił.
Odnośnie przylegania piast i felg to:
- takie samo bicie było zarówno przed jak i po wymianie piast;
- j.w. przy zamianach kół z zimowych na letnie oraz przy zamianie kół miejscami.
Gdyby była to kwestia przylegania do piast to po ich wymianie powinno się coś zmienić, a jeśli nie była to wina piast a felg, to również podczas zamiany kół miejscami bicie powinno zmienić charakter lub ustąpić.
Przy każdej zmianie tarcz różni mechanicy sprawdzali wszystkie te elementy i gdyby była to np. niedokładność lub niepoprawność montażu to nie powtórzyłaby się u różnych mechaników w dokładnie ten sam sposób.
Także jedziemy dalej.
Jutro zrobię dłuższą trasę i sprawdzę jak zmieniła się charakterystyka bicia po wymianie amortyzatorów.
Pierwsze wrażenie jest takie, że zanikło to głębokie bicie na kierownicy ale pozostało wyraźnie wyczuwalne drżenie pod pedałem hamulca.
Gdyby tak zostało, to wygląda na to, że po wymianie tarcz, temat hamulców zamykam.
Jeśli nie to zostają na check liście :
- maglownica;
- poliuretany w bananach.
Chyba, że macie jeszcze jakieś podpowiedzi?