Dobra, jeżeli chodzi o oleje estrowe, to faktycznie ich parametry są bardziej złożone. Np lepkość potrafi nie być zależna tylko od temperatury ale także od aktualnego obciążenia, ale w takiej sytuacji i tak bym nie kombinował i szukał olejów spełniających określone normy. Wymyślono to po to, aby było łatwiej a nie trudniej. Stąd jeżeli olej spełnia normę LL04, lub w tym przypadku może też być LL01, to można go lać do N63, wszystkie inne są ryzykowne.

Cytowany już przeze mnie link:
http://warsztat.castrol.pl/blog-post...wa-pao-czy-hc/

Żeby pozwolić sobie na żonglowanie olejami w silniku, trzeba mieć już sporą wiedzę. Najlepszym przykładem niech będzie coś, co przeczytałem na forum pewnej japońskiej marki. Otóż, kilku użytkowników pochwaliło się stosowaniem olejów o wysokiej lepkości. Problem jest taki, że do tych silników wymagane są oleje o niskiej lepkości. Wynika to z konstrukcji tych silników.
I nie chodzi tu o to że Motul V300 to zły olej, on zwyczajnie nie został stworzony z myślą o cywilnych silnikach.