Pożegnanie

[Tyfus500]

Jednak okazało sie ze po moim wypadku nic z auta nie będzie Kończę definitywnie przygodę z BMW choć zacząłem ją zaledwie 8 miesiecy temu. Auto skasowane zdrowie stracone ale jest nadzieja że czas pozwoli powrócić do formy. Czy żałuję? tak oczywiście, wszystko kosztowało mnie duzo pieniedzy a teraz jeszcze utrate zdrowia ale zawsze będę wspominał swoją 7ke. To są wspaniałe samochody, niepowtarzalne i z charakterem. Można się zakochać :) Życzę Wam wszystkim drodzy forumowicze szerokich i bezpiecznych dróg. Dziękuję wszystkim za pomoc zwłaszcza korzeniowi, czerwonemu i tucziemu. Trzymajcie sie

[Słowik]

Nie ma co się żegnać. Przecież w końcu wrócisz do zdrowia i zawsze możesz kupić następne E38 ;) Życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia i powrotu na forum z kolejną "siódemką" ;)

[tuczi77]

Rozumiem rozgoryczenie, ale spokojnie na chłodno to jeszcze przemyśl. Przede wszystkim wracaj do zdrowia, a potem wracaj do nas z nowym projektem ;)

[ADASIO]

Klina klinem
Dojdź do zdrowia i kupuj kolejne 7 nie bądź rozgoryczony nie ma tego złego

[tequila1909]

Po pierwsze życzę powrotu do zdrowia, mam nadzieję że obrażenia są na tyle małe, że wrócisz do pełnej sprawności.

Po drugie, to nie wina 7er, że miałeś wypadek, tak miało być i tyle.

Ja miałem kolizję E32, swoje wycierpiałem (psychicznie na szczęście ) wróciłem do tematu po dłuższym czasie i jest git - czego i Tobie życzę.

Głową do góry, wylizuj rany i wracaj silniejszy. A jak będziesz miał wątpliwości do zaglądaj na forum to dostaniesz motywacyjnego kopniaka :)

Pzdr

[Aldik]

Zastanawiam mnie co tak dokładnie się stało i czy 7ka się przyczyniła do wypadku ?

[rexman]

Rozumiem Cię Tyfus500! Też miałem doła, bo jak nie ma zdrowia, to nic nie cieszy. Nie chcę się tu rozpisywać o sobie, bo
tak naprawdę nigdy nie wiadomo jak długo nam jeszcze zdrowie posłuży.
Ale trzeba myśleć pozytywnie. Kiedyś jeden energoterapeuta mi powiedział... jak dupa nad grobem, to do życia sposobem.

Co do samochodu... chcesz zmienić markę, czy w ogóle zrezygnować z jazdy?
Odnośnie tego pierwszego, to też mnie nachodziło zmienić i zmieniałem. A jednak powróciłem do BMW.
Inne auta nie mają tego czegoś, co ma BMW.
Z jazdy zrezygnować mogę tylko pod warunkiem, że nie będę się do tego nadawał.
Tak więc życzę Ci powrotu do zdrowia tak psychicznego, jak i fizycznego. Jak to mówią... czas leczy rany.

[Tyfus500]

Dzieki Wam wszystkim za słowa wsparcia i otuchy, to ważne zwlaszcza w takim okresie życia. Przez wiele lat dzięki temu ze wszelkie wypadki drogowe, dachowania powazne kolizje przechodziły zawsze gdzies obok mnie zacząłem chyba podświadomie wyrabiac w sobie poczucie niezniszczalnosci. Poza tym do tej pory większość moich aut to przednionapędowce głównie w dieslu nie przekraczajace 160hp. No ale pojawilo sie to piękne BMW z mocnym prawie 300 konnym benzynowym silnikiem z napędem na tył. Dynamiczne, wspaniale wyciszone, przykuwajace uwagę przechodniów. To właśnie to cudo mnie przerosło, sprowadziło mnie na ziemię, pokazało miejsce w szeregu a jednocześnie uratowało życie. Bez wdawania się w szczegóły powiem Wam że podczas akcji ratunkowej i próby wyciągniecia mnie z auta byłem cały czas świadomy i słyszałem komentarze strażaków medyków i policji. Wszyscy mówili że dzięki temu że jechałem tak masywną amfibią wyjde z tego. Jeszcze jestem i będę ale lekcję musze wyciągnąć. Bądźcie i Wy, cali, zdrowi i szczęśliwi z bycia posiadaczami tych pięknych maszyn.

[jpj]

Klina klinem
Dojdź do zdrowia i kupuj kolejne 7 nie bądź rozgoryczony nie ma tego złego

Dokładnie!

[Pawliko]

Ja po przedachowaniu E32 nabrałem pokory i przede wszystkim do dziś cieszę się, że to było 7er, bo gdybym jechał jakimś Oplem, to pewnie nie miałbym okazji na późniejszy zakup E38.
Zdrowia życzę!