Witam,
stałem się dość spontanicznie posiadaczem BMW e38 z 8 października 1994r z silnikiem 3.0i. Miałem kupić Forda Scorpio a tu taki szybki zakup.
Auto dało mi już popalić, w ciągu 3 dni posypał się 6 razy (padła kostka stacyjki, pękł króciec chłodnicy, padło radio bmw buisness i dolny wyświetlacz, allegrowy xenon spalił pół skrzynki bezpieczników, pękł przewód wspomagania) niemniej się nie poddaję - pierwszy lakier i bezwypadkowe nadwozie,kompletne dokumenty plus wczesna sztuka nadwoziowa jest warta jego odbudowy.
Mam nadzieję że z pomocą forum uda mi się szybko postawić ją na nogi, tzn koła :)