Mam taki oto temat do przemyśleń, otóż ktoś z rodziny mojego dobrego kumpla ma do sprzedania Forda Thunderbirda z 1962 roku. Auto sprowadził ze Stanów w całości, jeżdżące i kompletne. W Polsce zostało rozłożone do ostatniej śrubki i została zrobiona blacharka i położony nowy lakier. Obecnie auto stoi nieuzbrojone na kołach z silnikiem pod maską. Do renowacji pozostają chromy ( a jest tego naprawdę sporo ), nowa tapicerka i pewnie jeszcze masę innych pierdół jak opony i jakieś części eksploatacyjne. Czy ktoś z was orientuje się może jakie mogą być orientacyjne koszty uszycia nowej skórzanej tapicerki i chromowania? No i wreszcie ile by kosztowało poskładanie auta do kupy na gotowo? W składanie auta chętnie bym się sam pobawił ale niestety nie mam na to warunków. W garażu podziemnym nie bardzo się da. Auto wygląda, a raczej wyglądałoby po zrobieniu tak: https://www.allcollectorcars.com/for...bird-/2339655/
Auto byłoby do kupienia za jakieś 20-25 tyś zł. Nie mam w ogóle doświadczenia jeśli chodzi o samochody amerykańskie i w związku z tym nie wiem z jakimi niespodziankami musze się liczyć.