Siemka, auto wczoraj wróciło do żywych. Powodem wyzionięcia ducha tamtej skrzyni to tak jak obstawiałem - tarczki i przekładki, których już nie było. :) Kupiłem dwie skrzynie po 200zł, czyli łącznie 400zł. Oddanie skrzyni do weryfikacji i przełożenie lepszych maneli do tej kupionej - 500zł. Jedna skrzynia po przebiegu 120kkm i ta wleciała do 7er. Czy jeździ dobrze? Nie jest najgorzej, lekko szarpie przy przerzucaniu biegów. Winowajcą są elektrozawory, które muszę oczyścić i przełożyć te ze starej skrzyni, bo tam było super.
Gotowa do włożenia:
Druga do rozbiórki i ta co była w aucie. Plan jest taki, że skrzynia przejdzie regenerację rozłożoną w czasie. Będę kupował wszystkie elementy potrzebne do regeneracji (zestaw uszczelniający, tarczki, przekładki, łożyska, oleje, filtry itp.) Taka skrzynia będzie czekać w garażu w razie czego (tfu, miejmy nadzieję, że się nie przyda w najbliższym czasie).
Niestety, kolektory nie przetrwały próby odkręcenia i zostały zamontowane drugie, z poprzedniej sztuki. Uszczelki kolektorów oczywiście nowe, stare kubeł.
![]()
Tak wygląda wydech od longa na ziemi :D
Dzisiaj wymieniony zbiorniczek wyrównawczy, bo jak widać stary już ma dość i przeciekał po rozszerzeniu się:
No i problem z ciągle zapiętą wiskozą rozwiązany:
Rozchodzi się o firmę wiskozy "SRL". Kupowałem do E65, E39 i one od nowości są ciągle spięte. Tutaj poprzedni właściciel kupił najtańszy zamiennik i jest jak jest. Kupiłem sprawną oryginalną używkę BEHR i działa tak jak powinna. Zapłaciłem jak za dwa nowe SRL, ale w końcu czuję się jak w 7er, a nie jak w odrzutowcu. ;) Mam nadzieję, że następny update nie będzie z awarii tylko z czegoś milszego.















Odpowiedz z cytatem