Wtam wszystkich,

potrzebuję Waszej pomocy po raz kolejny.

E32 M30B30 jest moim trzecim autem i stało w garażu dość długo ale było regularnie odpalane. W ostatni weekend wyprowadziłem z garażu i postawiłem na podwórku żeby ją umyć. Po umycie odpaliłem ale zgasła po około 30 sekundach, sytuacja powtórzyła się kilka razy aż akumulator padł. Wyjąłem go, podładowałem i następnego dnia znowu chciałem odpalić. Sytuacja z gaśnięciem powtórzyła się - odpaliła elegancko ale po 30 sekundach zgasła. Nawet jak odpalałem i trzymałem ją na obrotach około 2k to i tak po 30 sekundach gasła. Powyjmowałem przekaźniki z prawej strony przy silniku (stojąc na wprost auta z przodu). Wypiąłem i wpiąłem komputery po lewej stronie (stojąc na wprost auta z przodu). Wyciągnąłem wtyczkę od przepustnicy i odpaliłem. Auto chodziło normalnie, nie gasło samo. Gdy sam zgasiłem to już nie mogłem odpalić. Wypiąłem komputery znowu, poczekałem kilkadziesiąt minut mając nadzieję, że może coś się zresetuje. Po włożeniu auto nie odpala, rozrusznik kręci ale silnik nawet nie daje oznak, że chciałby zaskoczyć.

Macie jakiś pomysł?