Prośba o poradę

[czerwony16]

Jeżeli kupujesz auto w którym klika rzeczy nie działa a nie jesteś w stanie zrobić c sam cokolwiek tylko liczysz na mechanika to wtedy jest to zły tok rozumowania. Wiem ze poradzę sobie z mechanika i elektronika to kupuje takie auto. Nie radzę sobie z lakierem wiec kupuje auto w dobrym stanie blacharskim. Jakie by to Bmw nie było, to brak chociażby inpa zainstalowanej na kompie to jest tragedia. Ile kosztuje usługa odczytu/ kasowania błędów ?

[Pawliko]

Nie od dziś wiadomo, że ulepów nie opłaca się kupować, szczególnie z takiego segmentu - chyba że masz zamiar wywinąć tym dzwona.

[Przemo82cs]

@czerwony16 - zgadzam się w całej rozciągłości. Mam E39, którą kupiłem w stanie przeciętnym i przez rok walczyłem, aby przywrócić ja do stanu bliskiego fabrycznemu. Pozostałe 6 lat korzystałem z tego, co własnymi siłami udało mi się zrobić i jest to najfajniejsze auto jakie do tej pory miałem (a miałem w międzyczasie znacznie "lepsze" i nowsze). Problem w tym, że jak kupowałem E65, wszystko działało, a znam na tyle konstrukcje BMW, że wiedziałem, że poza silnikiem raczej nic mnie nie zabije. Wiedziałem o mikro-wycieku z maglownicy, ale miałem świadomość, że jeszcze mam chwilę czasu na uszczelnienie i doprowadzenie do ładu. Pechowo, pozostałe przypadłości ujawniły się jakiś tydzień po zakupie... jak w zegarku.
Przebrnąłem wreszcie przez proces instalacji ISTA-D, mam też INPĘ z całym pakietem Standard Tools, mam pojecie jak obsługiwać INPĘ, a ISTY jeszcze się uczę. Ale stuki w silniku to dla mnie nowość, a nie rzucę się samodzielnie na rozkładanie silnika. Podejrzewam, że 90% użytkowników E65 nie rozbiera samodzielnie silnika... a jednak kupują, jeżdżą i korzystają z pomocy mechaników. Rozumując w ten sposób musiałbym od zawsze jeździć, hmm, tramwajem?
Przez kilka lat na forach BMW zauważyłem, że w Poznaniu jest po prostu bida jeśli chodzi o naprawę BMW, a jak ktoś się zna to jest niestety zmanierowany i ma (przepraszam) w dupie starą, 17-letnią furę, skoro na placu stoją same F-ki i czekają na naprawy za grube pieniądze. Jest też masa ludzi, którzy kupują auta z N62, znacznie nowsze i są skłonni płacić grube pieniądze za remont silnika (przykład, o którym opowiadał jeden mechanik - kompletna naprawa bez tulejowania, z rozrządem za 26 tysi. No kurde...) Z jakiegoś powodu jechałem E39 na naprawę VAnosa do Wrocławia, bo tu 3x drożej i wszyscy wysyłali.. do Wrocławia :/

@Pawliko, dziękuję za złotą radę, nie wiem tylko na jakiej podstawie wysnułeś, że jest to ulep. Żałuję, że nie mam podobnych zdolności paranormalnych i nie przewidziałem przez zakupem auta z pełną książką serwisową ze stosunkowo niskim przebiegiem, że za chwilę coś mi się wydarzy. No cóż.. teraz za to będę płacił :)

A teraz do rzeczy. Poświęciłem trochę czas na zgłębienie forów zagranicznych. Niewątpliwie rynek na te auta był tam większy, a co za tym idzie, sporo materiałów o E65 znajduję właśnie tam. Jeśli znajdę coś ciekawego i unikatowego będę się dzielił wiedzą, dla potomnych. Idąc za dobrą radą jednego z kolegów z naszego forum zamówiłem za pośrednictwem znajomego przyzwoitą kamerę endoskopową. Spodziewam się jej w połowie tygodnia - przyłożę się do sprawdzenia cylindrów. Spotkałem się również z dwoma mechanikami "starej daty", którzy również posiadają silniki N62 (jeden z nich B44, drugi B48) i każdy z nich słyszy stuknięcia młotkowe raczej w dolnej części. Jeden z nich rozpocząłby od kontroli panewek. Umówiłem się w połowie przyszłego miesiąca, razem to będziemy ogarniać.

Zamówiłem również przepływomierz na podmianę, bo mój wywala błędy. Nie wiem tylko jeszcze jak go zaadaptować do mojego auta, ale poczytam i będę wiedział :)

Zweryfikowałem, że nie mam luzów na maglownicy, więc będę ją uszczelniał. Koszt niewielki, ale muszę to zlecić. Znalazłem już firmę, która ma o tym pojęcie i nie chce 2 tysi za uszczelki.

Zamówiłem również plastiki do rolety tylnej, koszt 28 złotych + przesyłka.

Już wiem, ze padł mi sterownik ABSu, dziś go zdemontuję i wysyłam do Wałcza do naprawy, koszt 250 zł, więc groszowa sprawa.

Padł mi wg ISTY sterownik od zawieszenia, jest za schowkiem - muszę wymienić i wkodować nowy - koszt zakupu do 100 PLN + kodowanie w auto, ale to sam zrobię.

Po tych wymianach zainstaluję nową chłodnicę klimy, udało mi się kupić używaną BMW z przebiegiem 230 km :) Wygląda jak nowa, dopiero wyjęta z paczki. I tu się waham czy robić to samemu, czy jednak zlecić.

Będę informował, zwłaszcza o stukach. Jeśli okaże się, że cylinder pada - znalazłem gościa, który porządnie robi tulejowanie za 350 zł za jeden gar. Powalczę.

Powoli kupuję wszystkie oringi od czujników silnika, uszczelki, zbieram też powolutku kasę na rurę teleskopową do magistrali wodnej + zestaw pozostałych pierdół od @Sebka.

Trzymajcie kciuki. Będę informował :)

[Maxel]

Kolego życzę ci wytrwałości. Ja już drugi raz bym e65 nie kupił (strasznie kłopotliwe auto) szczególnie z N62. Od wczoraj mi kompresor się nie załącza od klimy , wszystko porobione a tu pyk nie działa. To nie jest e32 która kiedyś miałem... Ale mimo tych bolaczek auto zajebiste ;)

Co do chłodnicy klimy , robiłem w kwietniu sam i roboty jest mało , ściągasz oslony od góry jak leci , gorzej jest z bloczkiem aluminiowym który lubi się zapiekac a ciężko jest go rozszczepic żeby nie skatowac.

[Przemo82cs]

@Maxel, to jest jakaś czarna seria z klimatyzacjami. Chyba temperatury robią swoje. W ciągu ostatniego miesiąca niemal we wszystkich autach, z którymi miałem do czynienia, padła klima. Teściowej Astra, mojej żony Mazda, moje 7er, ojca Cayenne, wszędzie coś z klimą się stało. Mazda akurat z racji japońskiego pomysłu na zamontowane wszystkich kół pasowych na jednym pasku, po zawieszeniu się cewki, po prostu wróciła na lawecie. Apropos, sprawdź cewkę sprężarki, dziwnie często się to ostatnio powtarza... kolegi 5er i 7er z CZ również trafiły do serwisu na wymianę cewki sprężarki.

Edit: kurcze, jedni radzą, żeby nie ruszać, inni że samemu zrobili ... No to jest decyzja - jutro rozbieram plastiki i wymieniam chłodnicę :D

[Maxel]

Możliwe a w PL klimat się zmienia :D sprężarka jest ok. Chłodnica poszla, ******** kupuje zamiennik na allegro. Miałem nową ori i poszła... 3 miesiące.... Co to za jakość...

Jak będziesz nowa montowal to kup odrazu nowe uszczelki oringi, dostaniesz w każdym sklepie z uszczelkami ważne żeby były hydrauliczne :)

[Przemo82cs]

Ooo, cenna uwaga z oringami, zupełnie o tym nie pomyślałem. Kupię w takim razie komplet.
Do E39 i E46 zakładałem chłodnice Nissens, fajnie pasowały we wszystkie otwory, prowadnice, nawet lepiej niż Behr, z którym miałem raz zonk. Tak więc z czystym sumieniem polecam zamienniki Nissens.

[Przemo82cs]

Witajcie koledzy. Nie lubię nierozwiązanych tematów, dlatego piszę dalej.
W międzyczasie zamiast zająć się silnikiem, zająłem się pozostałymi przypadłościami, które się przytrafiły. Jedno jest pewne - poprzedni właściciel, a właściwie właścicielka, po prostu jeździła i robiła serwis zgodnie z książką. Reszta to sprawa dyskusyjna. Jestem już po wymianie sporej części zawieszenia, założeniu dystansów, wymianie wszystkich trzech chłodnic, pompy wody, przepływki, pasków, naprawie sterownika ABS, itd. W sumie za robociznę zapłaciłem naprawdę niewiele, część rzeczy sam zrobiłem, wymieniłem też kilka razy olej i za chwilę wymieniam ponownie. W sumie licząc z nowymi oponami Michelin wsadziłem w auto już 12 tysięcy. Kasa na startowy serwis się skończyła i teraz będę robił po kolei resztę jak się uda i kiedy się uda.

Ale do rzeczy, bo wątek dotyczy czegoś innego. W ostatnim czasie przy wysokich temperaturach, przy dobrze dogrzanym silniku, stukania było słychać co kilka sekund, nie zawsze, czasami w ogóle, a czasami trochę mocniej. W sumie nawet teraz to nie brzmiało jak stukanie tylko jak uszkodzone łożysko rolki. Raz po raz coś tam sobie potelepało. Ale w zimne dni i na zimnym silniku nie jest już tak kolorowo. Mam wtedy wrażenie, że jeżdżę dieslem. Jedna z diagnoz mechaników mówiła o stukających popychaczach. W nowszych silnikach niektórzy polecają dodatek liqui moly na wyciszenie popychaczy. Wlałem, na próbę i ku mojemu zdziwieniu jest ciut ciszej - ale tylko na ciepłym silniku i nie zawsze. Tak czy inaczej wymieniam znów olej (wraz z płukaniem silnika) za kilka dni więc podjąłem to ryzyko. Nie wiem co o tym sądzić. Dodatkowo, jeszcze przed wlaniem, doszedł ciekawy objaw, który chyba występował wcześniej, ale dopiero teraz oswoiłem się z mocą i tym jak auto jeździ. Otóż jak jest ciszej, auto jest dobrze nagrzane, najlepiej odstane w korku i przyspieszam mocno, czuję moc w pełnym zakresie obrotów. Od dołu już wciska, a jak lekko daje gazu, to ładnie sobie przyspiesza bez większego oporu. Jak jest głośniejszy i stuka bardziej, wówczas mam wrażenie, że brakuje mu mocy, tak jakby dłużej dochodził do 6 tys. obrotów. I wtedy diesel pełną gębą :( Mam ISTĘ i INPĘ, ale tak jak pisałem wcześniej - INPA działa mi z każdym autem, tylko nie moim E65, a ISTA jest dla mnie jeszcze jedną wielką tajemnicą i nie czaję jak odczytać live data, itp.

Zdecydowałem się, że skoro ciężko mi znaleźć kogoś kto dokona normalnej diagnozy wykluczając co można bez wyciągania i rozbierania silnika, to pojadę przez pół Polski i chętnie skorzystam z takowej pomocy. Jeśli ktoś z Was znajdzie czas i czuje się na siłach to proszę dajcie znać na priv. Wiem, że kilku z Was jest gigantami w tej materii i mam nadzieje, że znajdziecie czas szybciej niż dopiero za 14 lat :) Boję się, że zajadę ten silnik, a poza stukaniem w zasadzie jest OK, nie pali oleju, nie zachowuje się jakoś dziwnie. Wreszcie brzmi jak trzeba i daje radość z jazdy.

[miro]

Zawór od vanosa albo sam vanos. Tak przypuszczam. Ja bym podmienił zawór ewentualnie obydwa . Spróbuj je najpierw wymyć.

[Przemo82cs]

@miro, ale mówisz o tych selenoidowych, które są z przodu silnika, czy o tych dużych "puszkach", które są na górze?