Czy ciśnienie paliwa i ciśnienie oleju masz prawidłowe ? Zawór vanosa podmieniałeś lub chociaż wymyłeś ?
Czy ciśnienie paliwa i ciśnienie oleju masz prawidłowe ? Zawór vanosa podmieniałeś lub chociaż wymyłeś ?
Tak Miro, wszystko zostało wymyte z dużą dokładnością. Silnik został rozebrany dosłownie na części pierwsze, wszystkie uszczelki nowe, wszystkie oringi nowe, zawory jak najbardziej wyczyszczone.
Ciśnienie oleju jutro będę mierzył. Spróbuję to zrobić ISTĄ, właśnie szukam tutoriali jak to zrobić. Mechanicy niby mierzyli i jest OK, ale wiecie jak to jest... W tych silnikach są drobne niuanse i być może coś jednak nie jest idealnie. Już zacząłem się zastanawiać czy selenoidy od vanosów, jeśli są uszkodzone, to czy mogą powodować, że vanosy zaczynają wariować... tonacy chwyta się brzytwy. No ale wtedy chyba dostałbym jakikolwiek błąd na DME?
Dlatego pytam o te elektrozawory vanosów bo miałem podobny objaw w A8 i właśnie elektrozawór zmiennych faz był uszkodzony. Po wymianie auto wróciło do normalności.
Aaa..dodam ,że komp nie pokazywał błędu.
OK, selenoidy były czyste. Szczęśliwie u mechanika stał inny 7er z N62, z zupełnie inną usterką, właściciel zgodził się na pożyczenie swoich na testy. Absolutnie żadnej zmiany.
Odłączyliśmy zatem wtyczki od selenoidów vanosa. Cisza. Silnik działa jakby był z innej bajki. Podłączyliśmy najpierw lewą stronę (tą, która była cicha i gdzie poprzedni właściciel już wymienił jednego vanosa) - cisza, choć gdzieś tam w tle przebijał się delikatnie, raz po raz jakiś dodatkowy dźwięk. Odłączyliśmy i podłączyliśmy prawą stronę, tą która była głośna. Dźwięk "klangania" powrócił, choć z nieco mniejszym stukotem niż zazwyczaj.
I teraz pytanie - czy postawić na najprostsze rozwiązanie i wymienić po prostu vanosy? Czy może odłączenie selenoidów powoduje, że coś jeszcze się wyłącza? Stawiam na vanosy, bo skoro druga strona była nadal cicha, to raczej na logikę nic z valvetronikiem, prawda? Gdzieś wyczytałem na amerykańskich forach, ze odłącznie zaworów vanosa powoduje wyłączenie się valvetronika?! Czy to prawda, czy ktoś po prostu miał wenę twórczą albo pomylił nazewnictwo?
Vanosy do regeneracji albo do wymiany. Tu juz nie ma co kombinować. Valvetronic nie ma z tym nic wspólnego. Powodzenia Przemo.
Dzięki Miro :) Przyda się :)
Sprawdzałem ceny oryginalnych - niestety poza moim zasięgiem. Kupię FEBI, mam nadzieje, że będą OK, a z regeneracją to szczerze mówiąc nie wiedziałem, że w ogóle da się te vanosy naprawić. W M52 regenerowałem, ale to zupełnie inna konstrukcja. Czy muszę wymieniać wszystkie 4, czy tylko po tej stronie, gdzie je słychać? Jeśli będą nowe tylko na prawym banku, to czy te na lewym (jeśli są już w jakimś stopniu wyeksploatowane) mogę mieć wpływ na zużycie tych nowych?
Moze zapytaj tu jak oni to widzą http://www.klinika-bm.pl/kontakt/
http://www.klinika-bm.pl/feat/napraw...45i-535i-735i/
Panowie, wracam. Jestem już po wymianie vanosów z jednej strony silnika (tej klepiącej). A ponieważ niewiele to wniosło, mechanicy zawieźli auto do jakiegoś mechanika, który niby miał zaadoptować vanosy. Jakoś nie mogę nigdzie znaleźć takiej procedury, ale jako amator mogę po prostu źle szukać. Tak czy inaczej auto wróciło, przez moment było jakby ciut cichsze, ale to mogło być złudzenie po 3 tygodniach jeżdżenia Mazdą... No więc od tygodnia klepie jak klepało, a wczoraj było chłodniej i klepało tak bardzo, że już naprawdę bałem się o silnik, który (dla przypomnienia) jest po sporym remoncie. Przy okazji trzęsie teraz na wolnych obrotach, na zimnym i na ciepłym. Czuję jak klepie, że jest słabszy. Ma mniej pary od dołu, każde przyspieszenie, które mogłbym norlanie wykonać żwawo w granicach 3-3,5k obrotów praktycznie jest niemożliwe, skrzynia od razu redukuje bieg na wyższy i dopiero wtedy ciągnie, hałasując jak cholera.
W międzyczasie, w te upalne dni z zeszłego tygodnia, coś mi padło z ładowaniem i miałem problem ze sterownikami. Na ten moment podładowałem aku, zrobiłem reset sterowników, wszystko wróciło do normy, poza spryskiwaczami szyby, ale to chyba zbieg okoliczności. Jutro zdiagnozuję pompkę. Nie ważne...
Odpaliłem dzisiaj furę. Klepie. Podłączyłem ISTę, najpierw test dźwigienek valvetronika - wynik pozytywny. Zapytał mi się o inną kalibrację po teście, Eccentric shaft chyba, wykonałem, napisało, że wprowadziło i jest OK. Przedarłem się dalej przez ISTę i skasowałem adaptacje, zminiełem idle cośtam z 0.3 na 0.8, po cym silnik jeszcze gorzej działał, wróciłem wiec do poprzednich ustawień. Następnie zaadoptowałem skrajne pozycje valvetronika (chyba, tak to zrozumiałem). Ku mojemu zdziwieniu po tych wszystkich procedurach odpaliłem (po raz któryśtam z rzędu) i silnik zaczął działać duuuużo ciszej i klepanie prawie ustało. To mi podpowiada, że po prostu wymagał wykonania kalibracji po naprawie i pewnie skasowania adaptacji, natomiast jak przyspieszam bardziej dynamicznie, to nadal słyszę w tle jakieś delikatnie klanganie, ale naprawdę prawie niesłyszalne. Test vanosów w ISTA pokazał, że włączenie ich na wolnych obrotach, na wałku ssącym, powoduje ich głośniejszą pracę (takie terkotanie niefajne).
Koledzy, to nie jest nadal naprawiony samochód i uważam, że dźwięk jego silnika powinien być inny, bardziej przyjemny, a nie dieslo-podobny.
Pytanie do Was - co dalej sprawdzać i jakie testy wykonać. Ja już rozkładam ręce... wymienione panewki, rozrząd, selenoidy, vanosy, głowice niby idealne, silnik przepłukany, wymieniona pompa vacuum, naprawione łożysko alternatora, nowa pompa klimatyzacji, milion innych elementów, które mogłyby mieć wpływ na pracę silnika. Jutro zabieram się za szukanie najlepszych (poza ori) cewek do tego silnika. Wymienię świeczki i cewki, może to poprawi kwestie nierównej pracy na wolnych obrotach.
Kolego. Czy próbowałeś podejrzeć w livedata w programie inpa prace silnika ? Powiem szczerze, że do diagnozy bardziej mi podchodzi inpa.
e38 728, E39 523, E53 3.0i
Hej czerwony16. Niestety moja INPA ma jakiś problem z DME9 i nie mogę odpalić w ogóle podglądu parametrów silnika. Czytałem, że to jakiś znany problem, ale trochę chyba poza moim zasięgiem, żeby samodzielnie naprawić :/
Zgadzam się, do diagnostyki live data mi też bardziej pasuje INPA. M52 tak ogarniam, mimo niewielu parametrów ze starego DME, można i tak sporo wyczytać.