Witam. Nie spotkałem się jeszcze z takim problemem i nikt mi dotychczas sensownie nie umiał odpowiedzieć wiec postanowilem zwrócić się do Was. Auto 728 w manualu, problem polega na braku mozliwości rzeczywistego odczytu poziomu oleju z bagnetu. Po zakupie auta została wymieniona odma, olej na 10w40 shella, uszczelnienie pokrywy zaworów oraz obudowy filtra. Stan na bagnecie utrzymywałem mniej wiecej w połowie i nie było zdanego problemu z odczytem.
Po roku nadszedl czas na wymianie, 10w40 znikał dość szybko wiec po konsultacjach płukanka LM i 10w60 Valvo + uszczelniacz wału + uszczelka miski olejowej (bo pojawiły się spore zapocenia). Auto zaczeło pracować ciszej, lepiej odpala na zimnym. Po odebraniu auta z warsztatu na drugi dzień miałem stan jak na rys1. Za duzo zostało zalane więc odessałem dobry litr, i tak zostało.
Problem pojawia się gdy chce sprawdzić olej, wyjmuje bagnet po ok 12h postoju auta to mam stan rys2. Po przetarciu szmatką bagnetu i zanurzeniu pojawia się stan rys3. I następnie po wyjeciu bagnetu ponownym przetarciu stan jest jeszcze mniejszy. Natomiast jak odczekam godzine to stan się podniesie; jednak by powrócił do stanu na rys2 musi upłynąć kilka(naście) godzin. Nawet po dolewce stan uzupełniony pojawia sie po wspomianych kliku dobrych godzinach. Jednak jest to nieprecyzyjne, gdyż to co zostało dolane widać na drugi dzień tylko po wyjeciu bagnetu, gdy go przetre szmatką wskazanie jest juz zaniżone.
Macie jakiś pomysł? Moze mieć tu wpływ odma gdyż jej przewód do pokrywy zaworów ma troche nagaru majonezowego? Jednak w pracy auta nie zobserowawłem jakichś niepokojących objawów (obroty jałowe 720 - 780/min) A może przy składaniu uszczelki miski coś nie tak zostało poskładane? Proszę o poradę bo tak na prawdę nie znam faktycznego stanu oleju.

rys1
rys2
rys3

Pozdrawiam.