Zamieszczone przez
Guner
Jakosc silnikow i osorzetu w tym wiele czesci z taniego plastiku i gumy, ktore same w sobie powoduja awarie w trudnym do przewidzenia okresie, szajsowate wtryskiwacze i dziesiatki innych opisywanych tutaj problemow sprawily, ze poza 3 litrowym dizlem wlasciwie nie ma juz w bmw silnika, ktory mozna polecic. Nie ma co zaklinac rzeczywistosc, mialem i mam dalej bmw z takim dizlem 306 koni i naprawde, wystarczy sie przesiasc w samochod z dobrym silnikiem benzynowym, zupelnie inne odczucia z jazdy, cisza, spokoj, relaks, brak wibracji. Wiem, ze tutaj wygrywa ekonomia, ale patrzac chlodnym okiem, bez emocji to sa jeszcze silniki benzynowe, ktore dobrze przyjmuja gaz. Czytajac o perypetiach tutaj z silnikami benzynowymi, ktore sie psuja od samego patrzenia na nie nie wyobrazam sobie zagazowania takich silnikow. Natomiast solidne silniki audi czy mercedesa, ktore dobrze sie gazuja, spalaja kolo 20l gazu na 100 km to niezle wg mnie wyjscie. Dlatego zupelnie niezlosliwie napisalem, ze BMW w klasie wyzszej juz sie nie liczy, w USA to juz jest samochod tylko lizingowany z uwagi na ogromna utrate wartosci i samochod dla pierwszego klienta, pozniej placz. Pod maska montowane smieci, rurki, srurki z gownolitu. Jak mam nawet 4,2 fsi, jeden problem nagar, robie to i spokoj. Druga rzecz, duzo osob tegochyba nie widzi, jakosc wnetrza w bmw, skora to jest jakas cerata, nie wiem jak to nazwac, te drewienka, wstawki chromoowane, to jest straszny szajs. Wsiadzcie sobie do fo1 i a8 d4 z tegosamego rocznika i przebiegu, ustawcie siedzenia itd., naprawde fo1 to szajs, nie pisze tego zlosliwie.