Wlałem do BM-ki ale trochę inaczej bo na pełny bak dolałem oleju a w masterku wlałem przed tankowaniem co spowodowało od razu wymieszanie oleju i w zasadzie nagłe wyciszenie silnika po odpaleniu, W BM-ce miałem zatankowane auto więc dolałem do pełnego zbiornika i zanim się wymieszało to nie odczułem takiej nagłej różnicy lecz po czasie dopiero jakby kultura pracy lepsza, co prawda wlałem 200ml na pełny zbiornik czyli około 80l (chyba taki mam zbiornik) a powinienem 250ml przy tej mniejszej proporcji, ale efekt pomału na plus zobaczymy jak będzie dalej.
Macie jakiś fajny dozownik do tego ? Co by łatwo było dolewać przed tankowaniem?
W LM jest w butelce taka wysuwana rurka, dość długa więc bez problemów wlejesz ile chcesz i gdzie chcesz :)
Ale żeby nie przesadzić ;)
No i chyba będziesz musiał Janku poszerzyć działalność gospodarczą i zarejestrować prowadzenie laboratorium :)
Ja to robiłem tak. Miałem w garażu w bańce ropę . Do plastikowej pół litrowej butelki z miarką co 50ml wlewałem oleju np 200ml i dolewałem ropy do pełna butelki żeby już to rozcieńczyć. Miałem to przygotowane w bagażniku i jak jechałem tankować to najpierw wlewałem zawartość butelki a potem zalewałem paliwem z dystrybutora. Ot cała filozofia. Jak zaczniesz stosować ten olej 2T to Ci to wejdzie w standardowy nawyk.
Do poczytania, szczególnie dyskusja i wnioski
https://translate.google.com/transla...hp&prev=search