Problem z tylnymi nadkolami E32

[MeryJane]

Witam. Mam problem z rdzewiejącymi tylnymi nadkolami. Sprawdziłem już chyba cały internet za reperaturkami do tego modelu ale niestety nic takiego nie ma =/ Oriętuje się ktoś gdzie można cos takiego znaleść?? Jeżeli nie reperaturki to może ktoś posiada tylne nadkola do E32??
Bardzo proooooooszę o pomoc!!!

[tequila1909]

Reparaturki na rynku nie dostaniesz, chyba że jakiś "leżak magazynowy" się trafi. Ratuje Cię tylko szukanie zdrowej budy i wycięcie potrzebnych fragmentów. Sam niedawno przerabiałem ten temat, skończyło się na kupieniu ćwiartki - nie mylić z % ;)

Gdzieś czytałem, że z E34 podchodzi, ale NIE MAM pewności czy to prawda.

[MeryJane]

Dziękuje bardzo za szybką odpowiedź =) co prawda w ogóle ta wiadomość mnie nie pociesza =P
może ktoś inny się orientuję czy błotnik z e34 pasuje do e32?? Byłoby to sporym ułatwieniem w poszukiwaniach =)

[Dzuda]

Nie pasuje na 100%

[MeryJane]

oooo nie a już miałem nadzieję =( w takim razie nadal czekam może znajdzie się ktoś kto ma na zbyciu tylne błotniki do siódemki =)

[jacek44]

z tymi z e34 to jest taki trik, że da się je dopasować, ale niestety nie w całości. Trzeba rozciąć i zrobić wstawkę z blachy między dwie połówki. Ogarnięty blacharz zrobi to dobrze i z głową :)

[Lord58]

Poszukaj w częściach do e32 na olx jeden facet sprzedaje z 750 z dwóch stron nadkola do wycięcia zdrowe dużo chce ale według mnie jeśli są zdrowe są warte swojej ceny zawsze to by był oryginał.

[krzywy191]

tylko ze i tak w miejscu spawania zawsze wyjdzie korozja.....

[MeryJane]

Dzięki wszystkim za tak wielkie zainteresowanie =) na olx dzwoniłem do gościa jeszcze przed napisaniem tego wątku i niestety z całej kasty został mu już tylko dach =P pogadam z blacharzem czy ogarnie w ogóle taka przeróbkę elementu z e34 =) może się uda, aczkolwiek najpewniejsze będzie znalezienie i wycięcie elementu z innej e32 =)

[jacek44]

tylko ze i tak w miejscu spawania zawsze wyjdzie korozja.....

a to w fabryce to niby co robili, kleili te elementy ze sobą? Jak ktoś nie umie spawać, albo spawa do rdzy to będzie tak jak piszesz. Jak ktoś ma pojęcie, zrobi to z głową, to przy użyciu obecnie dostępnych środków można zapomnieć o korozji na długie lata. Mam tutaj lokalnie jednego spawacza "od wszystkiego" i jest to bardzo ogarnięty w tym temacie człowiek. Jak szukałem blacharza do e32 (też nadkole) to pojechałem do jednych majstrów, potem do drugich zapytać o ceny - każdy podał podobną, a jak pytałem o gwarancję na usługę, to każdy mówił - panie za dwa lata i tak wyjdzie ruda. Generalnie chodzi o to, że jeśli naprawa blacharska zostanie przeprowadzona zgodnie ze sztuką, bez zbędnego pośpiechu bo niektóra chemia musi swoje odstać w odpowiednich warunkach, to nie ma opcji żeby potem coś od nowa w tym miejscu rdzewiało. Sam poprzednie auto dałem na naprawę blacharską po stłuczce nie z mojej winy. Wybrałem dobrego blacharza z renomą. Naprawa kosztowała z OC sprawcy ponad 6 tysięcy złotych, ale przez kolejne 6 lat użytkowania auta nie pojawił się nawet 1g rdzy w miejscu naprawy, ani w okolicach. Potem z własnej winy zarysowałem jeden bok w tym aucie, zapytałem się ponownie tego samego blacharza ile będzie kosztować naprawa - cena mnie przerosła, tym bardziej że płaciłem z własnej kieszeni. Znalazłem innego, dużo tańszego blacharza i efekt był zadowalający (lakierniczo 8/10), ale po dwóch zimach lakier zaczął pękać na drzwiach i pojawiła się korozja. To mówi samo za siebie.

Przepraszam za offtop ale głowa mnie boli jak czytam takie mądrości jakie napisał kolega krzywy191