A po zabraniu auta, panna z wytrzeszczem oczu pyta policjanta gdzie jest jakis Coffeshop.
On na to - po co ?, zeby napic sie kawy ?
A ona - nie, zeby cos zapalic ......
Porazka na calej linii.
Do tego watek z jej dzieckiem - ze ma je odebrac z ambasady - chyba zgubila w czasie wycieczek po coffeshop´ach albo jeszcze lepiej ......