Historia smutnej panewki, czyli nagła śmierć eFy N54

[rockybor]

Kontaktowales sie z firma, ktora robila remont? Wspolczuje jezeli to faktycznie panewka. Zawsze mnie irytuja rzeczy powracające jak bumerang. Jak mialem zrobiony remont w F11 2.0D to po tym silnik nie chodzil juz tak samo. Wiedzialem, ze musze sie zamienic na inne auto i wzialem 7. Z deszczu pod rynne. Jednak ciagle mam porownanie innych aut do 7 i nawet Tesla S mnie jakos nie przekonala jakoscia.

[ADASIO]

I to 3 litrówka z którą miało być o wiele mniej problemów.

Właśnie !!
tak wszyscy narzekali na 5l motor a tu nie tylko on jest na to narażony jak widać :)

@Danmed aż mnie zęby rozbolały na ten dźwięk
Wcale się nie dziwię że zmieniłeś auto bo tez bym mnie ch... strzelił i pewnie tez bym tak zrobił

[damned1]

Niezła lipa, współczuje. Akcja to by dopiero była jakbyś jednak ją sprzedał i na powrocie kupującemu by taki surprise wyskoczył.

No byłby przypał mocny. Auto skiepściło się w przedostatni dzień ogłoszenia. Dzień po tym jak zadzwonił jedyny telefon. Tak jakby się obraziło, że chcę je sprzedać :D

Kontaktowales sie z firma, ktora robila remont? Wspolczuje jezeli to faktycznie panewka. Zawsze mnie irytuja rzeczy powracające jak bumerang. Jak mialem zrobiony remont w F11 2.0D to po tym silnik nie chodzil juz tak samo. Wiedzialem, ze musze sie zamienic na inne auto i wzialem 7. Z deszczu pod rynne. Jednak ciagle mam porownanie innych aut do 7 i nawet Tesla S mnie jakos nie przekonala jakoscia.

Zrobiłem od remontu 40k km. Od tego czasu było kilka wymian oleju. To raczej nie była wina złego złożenia. Od jesieni zacząłem jeździć autem do pracy. Do tego była prawdziwa zima. Miałem problem z wtryskami. Olej miał 12k km i podejrzewam, że to tu był słaby punkt.

Właśnie !!
tak wszyscy narzekali na 5l motor a tu nie tylko on jest na to narażony jak widać :)

Jak dobrze się popyta po warsztatach to się okaże, że i z 3.0d nie jest różowo, ale nie chcę chłopaków straszyć szczegółami :D

[bombel89]

Współczuję. Trochę szybko to padło.

To może olej rozrzedził się paliwem jak wtryski lały?

[damned1]

Współczuję. Trochę szybko to padło.

To może olej rozrzedził się paliwem jak wtryski lały?

Tak podejrzewam, ale nie drążę tematu. W filtrze oleju było opiłków, jakby panewka do młynka do kawy wpadła. To mi wystarczy, żeby uznać, że motor kaput.

[Aldik]

Musiałbyś powąchać olej, jak będzie czuć paliwem to masz odpowiedź. Ale tak czy siak mogło by to dłużej wytrzymać, przecież te panewki były prawie nowe !

[mk37475]

Może po tej cudownej regulacji/regeneracji wtrysków lały jak wariaty? hmm...

[Sławomir]

Na ten motor 50i, czyli 4.4 słyszałem na forum BMW miliony narzekań. Od ludzi co nim nie jeździli, a tylko słyszeli o tym od znajomych znajomych, albo wyczytali gdzieś. I bardzo lubią te historie powtarzać, bo sami kupili 3.0 albo niedajborze 2.0, więc muszą mieć usprawiedliwienie. Ja w 650ix miałem to 4.4 i było absolutnie bezawaryjne, to samo kumpel w F10 miał. Jak się dba, to się jeździ. Druga sprawa, że 4.4 ma w normalnej jeździe mniejsze obciążenie ;)
Ja sam zrezygnowałem z diesli po tym, jak cała oszczędność na paliwie szła w naprawy mojego 3.0d.

[Aldik]

Na ten motor 50i, czyli 4.4 słyszałem na forum BMW miliony narzekań. Od ludzi co nim nie jeździli, a tylko słyszeli o tym od znajomych znajomych, albo wyczytali gdzieś. I bardzo lubią te historie powtarzać, bo sami kupili 3.0 albo niedajborze 2.0, więc muszą mieć usprawiedliwienie. Ja w 650ix miałem to 4.4 i było absolutnie bezawaryjne, to samo kumpel w F10 miał. Jak się dba, to się jeździ. Druga sprawa, że 4.4 ma w normalnej jeździe mniejsze obciążenie ;)
Ja sam zrezygnowałem z diesli po tym, jak cała oszczędność na paliwie szła w naprawy mojego 3.0d.

Musiałeś mieć pecha może do tego diesla. Ja pare rzeczy tez musiałem zrobić, ale TFU TFU ! nie załuje n razie wyboru (i oby tak zostalo). Nie ma co czarować, benzyny w F i G to padaka, to że ktoś chwile jeździł i nic się nie działo tzn ze miał szczęście. Ale tak czy siak bmw to wadliwe auta, jak ktoś chce jeździć bezawaryjnie to chyba najlepiej kupić jakąś Kia albo Hyundia..

[Sławomir]

No bardzo się nie zgodzę, bo od 2010 jeżdżę wyłącznie benzynami BMW i w zasadzie problemy miałem raz, kiedy kupiłem w salonie auto z N55, które było kompletnie nową konstrukcją i miało choroby wieku dziecięcego. Poza tym zrobione od tego czasu ponad 0.5mln km benzynami i w zasadzie tylko raz, ale to w Cayenne, padło mi nowiutkie V8 po 50tys przebiegu :D

I nie miałem pecha do diesla - jak w ASO oglądali moje E39 - wtedy 8-letnie - to się dziwili, w jak dobrym stanie jest. Ale zawsze było coś. Tu wtrysk, tu pompa paliwa, itp itd. I nie psuło się, tylko koszty utrzymania 530d były tak wysokie, aby w aucie nie paliła się nigdy ani 1 kontrolka i wszystko działało 100%. M760 teraz to 90tys km i zero awarii, wcześniej 650ix 100tys km zero awarii, itp itd..