Zgadzam się że teraz robią auta dla pierwszego właściciela. Np Wymiana oleju w ASB - gdzie olej określany jest jako lifetime. Jednocześnie taki ZF określa że lifetime, = 100 000 mil czyli 160 000 km. I dla pierwszego włąściciela który pojeździ kilka lat - to faktycznie jest lifetime. A o kolejnych już się nie martwią. Oni sami się muszą martwić.

Jeśli chodzi o umiejscowienie łańcucha, to to co napisałeś w sumie nawet ma sens. Jednak nie zgodzę że z tym że jednorzędowy cieniutki łąńcuch taki jak w N54 będzie mocniejszy od jakiegoś starego dwu czy trzy rzędowego i zwyczajnie grubszego. Wytrzymałość wychodzi w prostej lini z dwóch czynników - wytrzymałości materiału jako takiej oraz jego ilości. Jeśli zmniejszy się ilość materiału, trzeba wykonać super wymyślną konstrukcję, ze wzmocnieniami, użebrowaniem itd. Lub trzeba mocno zwiększyć jego wytrzymałość. Materiał jest generalnie od lat ten sam. Może być poddany lepszym obróbką i być w jakimś stopniu wytrzymalszy, ale fizyki nie oszukasz aż tak dalece. Nie może być cienki jak w rowerze. Chociarz z drugiej strony tak sobie przypomniałem, to w moim N54 była kolizja rozrządu, zębatka na wale korbowym się obróciła, a łańcuch nie pękł. Więc może coś w tym jest że jest mocny.