Można by się zniechęcić po tylu przygodach. Satysfakcja po ogarnięciu wszystkiego będzie spora. Powodzenia
Można by się zniechęcić po tylu przygodach. Satysfakcja po ogarnięciu wszystkiego będzie spora. Powodzenia
Mr. Perfect 4 x K1 World Champion
Jak przeczytalem brak termostatu to od razu przypomniała mi się moja była e34 gdzie jakiś nosacz również wyciągnął termostat by ukryć niskie ciśnienie oleju, ktore spowodowane bylo kompletnymi luzami na pompie oleju, jej wymiana zalatwila temat!!!
Zakres przeprowadzonych prac:
- szlifowanie zaworów ssących i wydechowych
- wymiana uszczelniaczy zaworowych
- planowanie głowicy
- nowe prowadnice
- wymiana węża silniczka krokowego
- nowa uszczelka pod głowicę
- nowy wąż główny chłodnicy
- nowe oringi wtryskiwaczy
- drugie wtryskiwacze
- wymiana węży podciśnieniowych
- czyszczenie układu chłodzenia
- wymiana filtra oleju
- nowy olej
- wymiana przegubu wału napędowego
- nowe nakrętki kolektora ssącego ( wszystkie na inny klucz, 12, 13, 14 )
- zamontowanie termostatu
- nowe uszczelki kolektorów
W środę auto odebrane, w piątek wieczorem z powrotem na warsztat... Zęby obejrzeć filmik należy kliknąć w miniaturkę.
Zaczęła się znowu gotować, temperatura przed czerwonym polem, cała komora silnika w płynie, a co najgorsze - tłustym płynie. W zbiorniczku wyrównawczym kawa z mlekiem. Mam już dosyć tego samochodu...
Ehh... Tu współczuć to za mało... Brzmi jak błąd w sztuce :-/ a przy takim zakresie prac łatwo o pomyłkę lub przeoczenie jakiejś istotnej rzeczy :-/
To jest stopka od Tapatalka na miarę naszych możliwości.
Brzmi jak pęknięta glowica lub blok.
Pozdrawiam,
Michał
Głowica była sprawdzana na test szczelności, wyszedł pozytywnie. Tutaj silnik jest zgaszony tylko jest to dźwięk wydobywającego się ciśnienia z pękniętego węża z obudowy termostatu. Pękł na opasce. Tym akurat się nie martwię, cały czas myślę czemu płyn jest zmieszany z olejem... Auto przez jeden dzień jeździło normalnie, w drugim zrobiłem 100km jazdą turystyczną 70-80km/h bez jakiejkolwiek pałowania, na mieście zaczęła się gotować.
A wisco poprawnie się załącza? Dobrze odpowietrzyłeś układ? M30 trochę generuje ciepła, więc układ chłodzenia musi być tip top. Co do mazi w zbiorniczku to tak jak przedmówcy napisali. Albo głowica, albo złe spasowanie. Zobacz też, czy przypadkiem nie była wcześniej spawana. Auto zatargaj na gwarancję do mechaników gdzie robiłeś wóz i niech poprawiają.
Z 15 lat temu miałem taką samą sytuację w takim samym silniku. Okazało sie ,że po wymianie uszczelki pod głowicą do chłodnicy wlali stary płyn a padnięte było visco i dlatego nie wyrabiała. Jak sie jechało w trasie to było ok ale jak się tylko chwile stanęło w korku to temperatura szybko wchodziła na czerwone pole. Po wymianie płynu na nowy a przede wszystkim zamontowaniu nowego Visco wszystko było git.
Dobre visco w M30 to podstawa i nie ma zmiłuj się.
Ja miałem sytuację, że mi się silnik grzał na wolnych, ale jak jechałem to ok. Po wymianie termostatu. Okazało się że po złej stronie wsadziłem uszczelkę i to przez to.