Do skrzyń idą różnego rodzaju atf. Nie pamiętam, co do 5hp lałem, ale tam chyba ATF 320 mozna spokojnie wlać. Aczkolwiek tutaj pewny nie jestem.

Teraz kilka slów nauki. Oleje lifetime, są niby lifetime, określane przez producenta skrzyni, np ZF, z tym że jest haczyk - dla nich lifetime to 100 000km lub mil, nie ważne w sumie, ważne że oni zakładają taki interwał że to lifetime. I jeśli się zrobi taki przebieg w 5 lat i auto na śmietnik, to ok. Oni się interesują pierwszym właścicielem auta a nie kolejnymi. Więc dla pierwszego to faktycznie lifetime.

Teraz druga. Olej się starzeje, w oleju zbierają się opiłki, od temperatury pracy się przepracowuje. Koszulę chyba pierzesz i w końcu wymieniasz :) Tak samo tu z olejem.

Trzecia. Obalamy mity. "Skrzynia padła po wymianie oleju". Zasada jest taka. Sprzęgło w automacie jest mokre, jest zanurzone w oleju. I niestety nie jest wieczne i się ściera. Teraz starte drobiny zamiast być wydmuchane jak w manualu, wpadają do oleju i w nim pływają. Przez to robi się "film sprzęgłowy" w oleju. No i jeśli sprzęgło się wytrze do tego stopnia, że się nie styka z elementem współpracującym, to jednak drobiny pływające w oleju sprawiają, że jednak jest jakiś kontakt i skrzynia "działa". Nie, nie jest sprawna, ale działa. Ona jest już do naprawy, tylko jeszcze działa, bo tam się ledwo styka to ze sobą i coś tam zmienia. Ale w końcu i film sprzęgłowy przestanie działać.