Z głowicą jest taka historia, że jeszcze w poprzednim roku borykałem się z wypluwaniem świecy z bloku, za pierwszym udało wkręcić się z powrotem, po jakichś dwóch tygodniach wywaliło z powrotem, przy okazji złamało cewkę oraz świeca przepadła. Laweta do mechanika, powiedział że ktoś kto świece wkręcał się nie postarał, niby dokręcił poprawnie i nic się nie działo do teraz. Miesiąc temu odebrałem auto po uszczelniaczach, przy okazji zmienione świece i parę innych dupereli. W tą niedzielę będąc w trasie znów odezwała się ta sama świeca na tym samym cylindrze. Nie udało się jej wkręcić z powrotem - po prostu nie było tam gwintu który by ją trzymał. Z racji desperacji i uniknięcia lawety i głównie braku funduszy na nią trzeba było coś wykombinować by nie jechać z otwartym cylindrem i tu prawdopodobnie sam popełniłem pewien błąd. Cewka razem ze świecą została zablokowana drewnianym klockiem o "daszek" z grodzi by nie wypluwał jej, ale głupi byłem i zostawiłem ją pod zasilaniem. Dokończyłem 300km bez jakichś większych problemów, ale słychać było, że cylinder nadal nie jest szczelny, ale nie miałem wyboru. Następnego dnia po powrocie postanowiłem zajrzeć do tamtej świecy, a moim oczom ukazała się osmolona cewka, a raczej jej połowiczny brak i dziurę w tym tunelu cewki... Po cewce w tym tunelu jakieś drobinki zostały, ale to dużo za mało. Miałem umówione już naprawę samego gwintu, ale muszę mieć zdjętą głowicę, ale jak zobaczyłem skutki tego co zrobiłem to wydaje mi się, że na samej naprawie gwintu się nie skończy, a raczej na całkowitej jej wymianie albo silniku na żyletki jeżeli to wszystko przedostało się do obiegu. Te auto miało mi być potrzebne za miesiąc, ale portfel nie do końca też pozwala oddać go do mechanika i chcę zaryzykować sam. Jeden mechanik krzyknął 1500 (za samą robociznę), a drugi 2000, a jeszcze kolejnych dwóch odmówiło podejmowania się tego, jutro odwiedzę jeszcze jedno miejsce, a w weekend ma mi jeszcze jeden dać odpowiedź. Boję się też zakupu używanego czegokolwiek czy głowicy czy samego silnika, bo to wszystko zazwyczaj leży luzem i tak samo przejechałem się na skrzyni biegów. Chyba że ktoś z was widzi jeszcze jakieś inne wyjście z tego, bo mi to już ręce opadły do sąsiadów piętro niżej




Odpowiedz z cytatem