Cześć!
Mam taką nieprzyjemną sytuację. Kupiłem silnik M62 3,5, który miał być 100% sprawny, jeżdżony do końca, duża moc itd.
Mechanikowi się spieszyło i bez sprawdzania ciśnienia, wrzucił mi go do samochodu. Kupilem nowe uszczelki na kolektory i inne uszczelniacze, po odpaleniu okazało się, że motor nie ma mocy. Sprawdziłem ciśnienie i okazało się, że gary mają ciśnienie 9.0, 9.0, 9.5, 7.0 i druga strona 6.5, 6.0, 3.0, 5.0
Kupiłem silnik na gębę od osoby prywatnej. Gdy zadzwoniłem i powiedziałem, że silnik jest złom, rozłączył się i zero kontaktu - nie odbiera i nie odpisuje.
Mam adres jego domu i numery telefonu do niego i jego żony. Wtopiłem 2500 zł, silnik muszę znów wyjmować, a samochód idzie na złom. Czy jest jakaś możliwość, by dojść swych praw? Zostałem oszukany, a sprzedający "uważa", że próbuję go naciągnąć.