Bo Michaly sie nie znaja

Wracajac do tematu: fura nie wyglada tak ladnie jak na zdjeciach. Wytarta kierownica, wiszaca podsufitowka, tu cos sie nie otwiera, tu sie nie zamyka, itd. Adekwatnie do rocznika bym powiedzial. Ale do ogarniecia, lacznie z fotelem kierowcy. Z elektryki to nie znalazlem czegos, co by nie dzialalo.

Blacha: samochod malowany w wielu miejscach, tak naprawde prawie wszedzie i to tak, ze np. drzwi kierowcy niby niemalowane, ale na dole juz i owszem (czyli szansa na spelnienie moich najgorszych obaw rosnie). Progi i kielichy w oryginale. Ruda na rantach drzwi, gdzieniegdzie na progach. Tragedii nie ma, ale gosc mowi, ze sporo wylazlo po ostatniej zimie. Znowu potwierdzenie mojej obawy o zamalowanie rdzy .

Mechanicznie podobno tiptop - nie sprawdzalem, bo jesli zdecyduje sie dalej dzialac w tym temacie, to niedaleko mam warsztat kolegi kolegi i tam ja zabiore, wiec moja (niefachowa) diagnoza byla zbedna.

Samochod urzeka zestawieniem kolorystycznym. Ja chce kupic na wiele lat, jako lekki klasyk, a nie po to, zeby zalozyc lpg i jezdzic do pracy, wiec nie skreslam jej. W e38 za takie pieniadze wczesniej czy pozniej blache bede robil, a ta wyglada, ze nie miala duzego dzwona. Obecna cena jest z pewnowcia zbyt wysoka.

Jedna rzecz mnie zastanawia: gosc wymontowal koncowe tlumiki, podobno dla lepszego brzmienia (fakt, buczy niemilosiernie). Czy w ten sposob mogl chciec ukryc cos istotnego?


Sent from my iPhone using Tapatalk