Bry. Urwało się trochę górnego króćca w chłodnicy. Pewnie będę naiwny, jeśli pomyślę, że uda się to posklejać:
https://zapodaj.net/102a25b7a12f9.jpg.html
Brakujący kawałek mam.
Da radę to jakoś uratować?
Któregoś razu wąż się zsunął podczas jazdy. Nie zauważyłem ubytku i po prostu go założyłem (z kawałkiem ułamanego króćca w wężu). Nawet trochę pojeździłem. Spadł przy kickdownie. Ciśnienie go zrzuciło. Bez tego ułamanego plastiku w wężu mogę go trochę dalej nasunąć, może by się lepiej trzymał i ciśnienie go nie zrzuci, ale trochę boję się, że znów zgubię płynu za 150 zł.
Stąd pytanie nr 2 i 3: czy dam radę sam wymienić chłodnicę bez włażenia pod auto i czy można montować LORO, czy od razu się rozpadnie?