I słusznie, bo to był MANN HU938/4x. Wczoraj jeszcze raz go obejrzałem i zassanie jest idealnie przy krawędzi rurki, na którą się wsadza filtr. Nawet trochę był od srodka nadszarpnięty od krawędzi rurki. Może faktycznie mróz tak zagęścił olej, że nie mógł się przecisnąć przez filtr i go zassało. Ja na pewno w przyszłości, gdy zobaczę u siebie, czy u kogoś, lampę alladyna to od razu zajrzę do filtra.
					
				
			
			 
			
				Brzmi niemozliwie,ile tego mrozu było?
					
				
			
			 
			
				Mrozu nie było nie wiadomo ile, bo raptem -19 o 8mej rano (wg termometra siódemy), ale w nocy to na bank było dużo niżej, może nawet poniżej -25. Ja też nie jestem przekonany, czy to przez mróz, ale inaczej tego nie potrafię wytłumaczyć. Na nowym filtrze jeszcze nie zrobiłem ani kilometra, ale w srodę przegonie 300km i zobaczę jak się mają sprawy.
					
				
			
			
			
				Hahahaha, to dobre: "nie było nie wiadomo ile ... -19..-25'C"! -19'C to niezły hardcore dla oleju, szczególnie przepracowanego. Jak długo nie był wymieniany i jest słaby, to w filtrze (podobnie, jak na dnie miski olejowej) zbiera się szlam, który znacznie bardziej stawia opór przepływu. Filtr po 30.000km potrafi wyglądać tak:
![]()
					
				
			
			 
			
				Olej był wymieniony ok. 400km i ok. miesiąc przed zdarzeniem, więc był świeży. Motul 5W40, 8100. Leje ten olej od 5 lat.
					
				
			
			 
			
				Niemożliwe żeby 5W40 nawet na takim mrozie tak zgęstniał. Taki olej ma zachowywać płynność do -35 stopni. Przyczyna musi być inna.
					
				
			
			
			
				No to na pewno nie wina oleju, czy filtra, bo byle czego nie zakładałeś.
Racja, ale dane w spec są dla oleju nowego. Z biegiem czasu wszystkie parametry oleju ulegają pogorszeniu. Nie zmienia to faktu, że po 400km, czy nawet po 4.000km pogorszą się one aż tyle.
Ostatnio edytowane przez HTN ; 21-03-2018 o 08:11