Racja, diesel bez turbo raczej wigoru nie eksponuje.
Znam temat doskonale. Ludzie strasznie potrafią niszczyć samochody... Szukałem S 3 lata temu. 2x w tygodniu jeździłem coś oglądać i za każdym razem auto wyglądało jak kibel. Dopiero na swoją BMW trafiłem i ją kupiłem, choć ta z kolei też była technicznie zaniedbana - banany maksymalnie wyhuśtane, świece popalone, silnik ciekł spod miski, skrzynia ciekła, termostaty zdechłe, opony wyząbkowane, aż auto podskakiwało... Masakra była, ale na szczęście wizualnie była ok.
Tak w ramach tych różnic między 750d i 730d... Właśnie jestem na świeżo po oględzinach Passata 2,0TDI biTurbo 239KM 500Nm... Chyba zaczynam sobie wyrabiać teorię "wrażeń cyferkami nie oszukasz - pojemność musi być". Moje BMW ma 3,0 i 520Nm na znacznie wyższa masę ze znacznie gorszą skrzynia, spodziewałem się więc efektu wow. Wsiadam, zagrzewam, kawałek dobrej prostej, deska... No idzie... ale tylko "no idzie". Wsiadam do mojego BMW. Jadę tą samą drogą, deska... No idzie i to jakby lepiej. Przypuszczam, że podobny brak eksplozji euforii miałem w przypadku 387KM w X6M50. Passatowi bliżej było do A3 150KM TDI, niż do mojego BMW... Może trefna wersja tego Passata była, ale auto 2015r. z pełną książką, więc raczej mało prawdopodobne.





Odpowiedz z cytatem