Witajcie Panowie!
Wiem, że pewnie dostanę z**bkę za to, że była cała masa takich tematów, jednak wydaje mi się, że mój jest trochę bardziej sprecyzowany i specjalnie umieszczam go w dziale Off Topic, żeby nikomu nie przeszkadzał :P. Od jakiś 2 lat choruję na poliftowe E38, przeglądam fora, obserwuje ogłoszenia na portalach polskich i niemieckich. Jestem dość młodym kierowcą i na początku brałem pod uwagę jedynie model 728i, jednak rynek nie rozpieszcza ładnymi, nieźle wyposażonymi egzemplarzami, więc chyba będę musiał poszerzyć poszukiwania o V8, jednak nie wiem, czy wtedy użytkowanie tego auta na co dzień kompletnie nie minie się z celem. Ze względu na to, że większość czasu auto spędzi w warszawskich korkach diesel odpada - w tym momencie jeżdżę autem właśnie z dieslem i po prostu w porannych korkach się to nie sprawdza, silnik nawet nie złapie temperatury zanim dojadę na miejsce. Na co dzień poruszam się obwodnicą Warszawy, robię nią jakieś 10 km, co rano zajmuje jakieś 20 minut przez korki, wracam tą samą drogą z prędkościami 110-120 km/h. Poza tym kręcę się trochę po mieście, nie mam ciężkiej nogi, jeżdżę dość spokojnie, nie daję buta spod świateł itp. Wiem, że w internecie jest cała masa raportów spalania, jednak użytkownicy często mają różne pojęcie na temat cyklu miejskiego - wiadomo, że inaczej on wygląda w Warszawie niż np. w Ciechanowie. Dlatego proszę forumowiczów użytkujących swoje cuda na co dzień w dużych miastach (najlepiej WWA) o poradę - czy da się żyć z V8+LPG? W cyklu miejskim z domieszką trasy da się osiągnąć spalanie rzędu jakiś 18-20 litrów LPG? Na zakup, instalację i początkowy przegląd będę miał jakieś 30k z hakiem, więc chyba wystarczy na niezły, poliftowy egzemplarz, który jeszcze trochę w miarę bezproblemowo pojeździ.
P. S. Proszę nie piszcie mi "chłopcze znajdź sobie E36/E46/E39/Civica/cokolwiek" - choruję na poliftowe E38 i będzie tak czy inaczej, więc chcę choć trochę uracjonalnić tą decyzję