@zablocki.r nie daj się. Takich pseudo mechaników to trzeba w kosmos wystrzelić.
Proponuję zakończyć dyskusję.
Z tymi linkami faktycznie przegioł. Z reguły 50-100 nie dzwonimy do klienta ale już grubsze kwoty to konsultacja musi być.
Dale będę się upieral przy tezie że sprzedajemy towar z usługą taka dziedzina, pytanie do restauracji też idziesz z swoim winem i usmażonymi schabowymi.😀
@melas nie upokarzaj się.
Mechanicy w dzisiejszych czasach to nikt inny jak paserzy sklepów i hurtowni motoryzacyjnych.
Mało co umieją porządnie zrobić ,prócz kasowania za nie wiadomo co. Oczywiście zdarzają sie jeszcze uczciwi fachowcy z naciskiem na uczciwi i fachowcy. Reszta to kombinatorzy bez większej wiedzy i umiejętności z dziedziny mechaniki .
Dobrze piszesz Miro, "zdarzają" się uczciwi mechanicy. Trafić dzisiaj fachowy uczciwy warsztat do którego możesz w ciemno odstawić auto i nie martwić się, że cię oszukają nie jest łatwo. Wystarczy obejrzeć pewien program w TV i wszystko jest jasne. Ja nie rozumiem takiego podejścia bo warsztat który postępuje nie uczciwie i naciąga ludzi ma w zasadzie jednorazowych klientów bo każdy kto poczuje się oszukany nigdy więcej już tam nie pojedzie i jeszcze obsmaruje w internecie. Za to uczciwe warsztaty nie mogą opędzić się od klientów. Więc cytując klasyka: "Warto być przyzwoitym"
To jest najgorsze, znaleźć dziś mechanika, który potrafi coś naprawić i dobrze zdiagnozować jest naprawdę trudno, większość to tylko wymieniacze części ( jak w ASO )
Fachowcy starej daty albo mają swoich klientów i kilometrowe kolejki, albo już dawno grzeją tyłki w domach. Jak widzę młodych, dla których odpowietrzenie układu jest wyzwaniem równym generalce silnika to ręce opadają.
Rozmawiałem z chłopaczkiem świeżo po 'samochodówce' to wprost mówił, że dziś już nawet w szkołach nie ma porządnych nauczycieli fachu. Praktyki zawodowe to jakiś żart. Jak się taki nie nauczy od ojca/wujka/dziadka czy znajomego mechanika (dobrego) to niestety, będzie musiał uczyć się na własnych błędach - jeżeli na swoich autach to jeszcze ok, ale na cudzych to może szybko zapał stracić jak portfel będzie cieńszy.
Z blacharzami i lakiernikami jest podobna historia.
Mr. Perfect 4 x K1 World Champion
Tak jest w każdej dziedzinie życia. Fachowców jest bardzo mało (i podejrzewam, że zawsze było mało). Najwięcej jest przeciętniaków. Trzeba też pamiętać, że nawet fachowiec może się pomylić, przez co w naszych oczach może wypaść miernie, zwłaszcza jak pomyłka przydarzy się przy pierwszej wizycie.
Jeżeli chodzi o szkolnictwo, to nawet jakby były porządne samochodówki, to czy nadążyłyby z programem nauczania za rozwijającą się technologią motoryzacyjną? Lada moment będą potrzebni mechaniko-elektryko-elektronicy do hybryd/aut 100% elektrycznych. Z tego można zrobić specjalizację, ale co wtedy z klasyczną motoryzacją? W warsztacie nie wystarczy wtedy jeden mechanik. Potrzebnych będzie dwóch, a ludzi, którzy będą w stanie samodzielnie ogarnąć tak obszerną wiedzę (silniki spalinowe, elektryczne, moduły elektroniczne itp) będzie coraz mniej.
W opisanej tu sytuacji zawiodła przede wszystkim komunikacja. Jeżeli nie zna się mechanika/klienta należy się dobrze komunikować między sobą i nie domniemać, że pewne zachowania są oczywiste typu: nie wymieniamy elementów, o które nie prosił klient itp.
Ostatnio edytowane przez damned1 ; 01-02-2018 o 12:48
Mój wujek uczy w samochodówce mechaniki i jak mi opowiada jaki jest teraz poziom i że egzamin wygląda na zasadzie odkręć koło przykręć koło i że dyrektor każe mu na siłę przepuszczać ucznia do kolejnej klasy mimo że nic nie potrafi to jestem załamany. Za parę lat nie będzie już kto miał nam naprawiać samochodów. Ostatnio Volkswagen ogłosił program, że zorganizuje praktyki dla uczniów w jego szkole i po ukończonych praktykach gwarantuje pracę w swoich ASO. I wyobrazcie sobie, że nikt się nie zgłosił. Uczniowie w tej szkole to w większości patologia która nigdzie indziej się nie dostała i z braku laku wybrali tą szkołę.
Z resztą sam prowadzę restaurację i z kucharzami jest to samo. Na rynku pracy może z 10% ludzi to prawdziwi kucharze, a reszta tylko się za nich uważa.
Prawda, samochodówki to dramat. Sam jestem kilka lat po samochodówce i jeśli chodzi o praktyki w szkole to niestety, bardzo słabo to wyglądało. Ogromnym plusem w mojej klasie był patronat Mercedesa, co spowodowało że przez bodajże 3 lata szkoły mieliśmy praktyki właśnie w ASO MB - dopiero tu pojawił się kontakt z samochodem tak naprawdę i dopiero tutaj ludzie którzy nie mieli wcześniej możliwości porobienia przy aucie mieli okazję cokolwiek zdziałać. Na koniec szkoły nawet proponowano nam zatrudnienie i wiem że kilka osób poszło tą drogą. Sam pierwotnie miałem tak zrobić.
A co do mechaników - ja się nie wypowiadam, bo to słów brakuje. Na szczęście mam dobrego kolegę ze swoim warsztatem u którego robię wszystko - co nie zmienia faktu że NIGDY nie zostawiłbym nikomu auta. Każda wymiana/naprawa odbywa się na moich oczach i nie interesuje mnie to, co mechanik o tym myśli. Moje auto, moje bezpieczeństwo, ja chcę to widzieć.
Były:
VW Jetta A2
Opel Astra G Caravan
BMW E32 730i[*][*]
VW Passat B5 Variant
BMW E38 728iA
BMW E39 535iA
Audi A3 8P 2.0T++
Audi A6 C6 2.7 TDI++ Quattro
BMW E91 318d+
VW Phaeton 3.2
Astra GTC OPC Line
Mercedes CLK W209 200K lift
BMW E90 320dA 177KM 08'
Do restauracji nie idę po to aby jeść produkt, a smakować kunszt kulinarny kucharza. Jeśli mam ochotę się najeść to jem w domu, jeśli zaś idę do restauracji to po to aby spróbować czyjegoś gotowego dania. To samo tyczy się usługodawcy jakim jest mechanik. Rozumiem że każdy chce na wszystkim zarobić, i jeśli jesteś dobrym i uczciwym mechanikiem to zarób nawet na części ale nie tyle ile napisałem Wam wyżej. Po to masz w sklepie czy hurtowni dużo większe zniżki niż ja mam aby móc stosować ceny ze sklepu, a nie ceny delikatesowe.
Co do popełnianych błędów, to nie popełnia błędów ten który nic nie robi. Ale najważniejszą zasadą jest to że jeśli popełnisz błąd to przyznaj się. Ja jestem w stanie nawet zapłacić za Twój błąd. Wymieniłeś linki, ale nie trafiłeś? OK mam nowe linki, ale nie za 400 zł plus robota. Tylko jak wyżej pisałem INFORMUJ mnie o tym co robisz. Co do szkół to mam znajomego co szkolił się na elektromechanika, poszedł na praktyki do jakiegoś warsztatu i tam był pan który jako jedyny w mieście potrafił obsłużyć jakiś specjalistyczny komputer. Ów pan miał nauczyć kolegę obsługi tego sprzętu. Myślicie że nauczył go? Oświadczył mu że nie będzie robił sobie konkurencji. Co gorsza był to człowiek grubo po 50 roku życia. Ta sama sytuacja jest u prawników, komorników (choć teraz to się zmieniło) czy szczególnie u notariuszy. Ludzi chętnych do nauki czy do pracy też nie ma. Chciałbym również dodać na koniec że nie szukałem najtańszego mechanika, szukałem jakiegokolwiek który znajdzie czas na naprawienie mi auta, ale dzięki pośpiechowi mam już trzeciego mechanika w Elblągu na swojej czarnej liście. Ze swoją BMW będę musiał na prawdę wybrać się do Sebka bo strach oddać komuś moją laleczkę, tym bardziej gdzie nie byłem pytać o opinie na temat napraw to wszyscy mi odradzali i polecali skodę albo audi tylko nie BMW.