Cytat Zamieszczone przez melas Zobacz posta
Po pierwsze zajechałeś do niego z własnym towarem i z diagnozą nie zleciłeś mu naprawy tylko wymianę. Dlatego nie rozumiem dlaczego masz do niego preternsje
Mam pretensje do nadprogramowego wykonania usługi która kosztowałaby mnie 800 zł za same części. To co napisałeś jest zero jedynkowe. Pojechałem z własnym towarem i zleciłem wymianę. Zero to nie robię tego jedynka to robię. Reszta jest ponad moje zlecenie.

Cytat Zamieszczone przez melas Zobacz posta
Nie wiem jakie to vito masz W638 czy 639 ale zarówno w jednym jak i drugim główki linek się wyrabiają potem ta wajcha od biegów lata po całej kabinie i wstecznego trzeba pół godziny szukać żeby na warsztat wjechać.
Po drugie klient kupi część najgorszy shit byle cena byłą najniższa, potem by chciał gwarancję na wykonaną usługę. Proszę bardzo otwierajcie warsztaty i tak róbcie jestem pierwszy w kolejce na naprawę.
Niestety sprzedajemy towar i usługę. Ciekawe czy do ASO zajedziesz z swoim sprzęgłem i zlecisz im wyminę potem jeszcze szczelisz focha że auto i tak źle chodzi?.
To tak z drugiej strony Barykady!
Wajcha od zmiany biegów nie latała po całej kabinie a była bardzo sztywna. Klient wybierając warsztat uważa Ciebie czy innego mechanika za profesjonalistę w wykonywaniu USŁUGI a nie w byciu HANDLOWCEM bo jak sama nazwa wskazuje prowadzisz WARSZTAT a nie SKLEP.
Ad. po Twoje drugie. Wybierając części faktycznie nie wybieram tych z najwyższej półki. Do samochodu za 10 tys zł nie będę ładował linki za 400 zł sztuka gdzie mogę zdobyć linki wysokiej - średniej jakości za połowę ceny. Ale o tym niżej napiszę ze względu na opis zdarzeń dzisiaj związanych z owym mechanikiem.
Co do Twojego NIESTETY... nie znam Ciebie i nie chcę Ciebie oceniać w przeciwieństwie do Ciebie i Twojej oceny mojej osoby mimo iż uogólniłeś swoją wypowiedź. Sprzedajesz części i usługę... ja od mechanika wymagam aby INFORMOWAŁ mnie o wszystkich czynnościach jakie zamierza zrobić w MOIM samochodzie. W moim przypadku nie było tej informacji. Ja nie postawiłem tego auta w celu zdiagnozowania usterki, a w celu wymienienia odpowiedniego komponentu auta. Jednocześnie nie chciałbym aby mechanik miał 200% marży za towar który zamówił. Bo jeśli tak ma być to dlatego ja wolę mieć swoją część a Ciebie proszę o prawidłowe wykonanie usługi za którą płacę. Nie żyjemy w kraju w którym wszyscy zarabiają kokosy. Ja Ci daje zarobić a Ty nie spraw abym stał się bankrutem i już więcej nigdy do Cb nie przyjechał. Prosta zasada.
Co do tej drugiej strony barykady. Ja mam bardzo wiele empatii w sobie i na prawdę potrafię postawić się w wielu sytuacjach w jakich ktoś się znajduję. Ale złodziejstwa i oszustwa nigdy nie pojmę. Sam mam działalność i wiem jak to jest jak ktoś coś z Tobą negocjuje za wykonanie jakiejś usługi. Więc zaufaj mi nie muszę być mechanikiem aby widzieć to z Twojej strony. Ty nie lubisz być oszukiwany, tak i inni tego nie lubią. Idąc do sklepu po chleb, będąc już przy kasie, kasjerka Ci kasuje towar i mówi że masz zapłacić 102.5 zł. Płacisz to? Czy pytasz czemu tak dużo? Jeśli pytasz a kasjerka Ci odpowiada ze doliczyła Ci Jack'a Daniels'a bo jej to pasuje do chleba to czy płacisz dalej czy każesz jej się puknąć w głowę?

Teraz przejdę do meritum sprawy. Otóż pojechałem dzisiaj do owego mechanika. Poinformowałem pana że ja nie chcę tej usługi, nie stać mnie na nią i kazałem mu wymontować nowe linki i założyć stare. Pan odparł po krótszej dyskusji nad zasadnością jego działania i nieprawidłowością jaką wykonał nie informując mnie o tym stwierdził abym zapłacił mu 500 zł i zabierał samochód. Na tą kwotę przystałem. Zostawiłem swojego pracownika i wspólnika u tego pana aby przypilnowali mechaników podczas składania mojego samochodu. Ja wróciłem po niespełna godzinie. W tym czasie co się okazało. Zastałem złamany kluczyk (scyzoryk) oraz zablokowane boczne drzwi na pakę. Jednocześnie pan dalej twierdzi (z małej litery pan z braku szacunku do tego gościa) że sprzęgło dalej trzeba wymienić bo biegi nie wchodzą. Wracając do kluczyka, wywiązała się mała kłótnia między nami, i spychologia. Że tak już było, że w tej chwili mój pracownik złamał kluczyk itd itp. Co się okazało po krótkim czasie tego pana pracownik przyznał się do winy. Podobno zgasł mu samochód i kierownica się za blokowała (???) i przekręcał kluczyk na siłę. Dziwnym trafem również te drzwi boczne nie działają, a tam ten kluczyk akurat nie działa. Suma sumarum, pan był zmuszony opuścić cenę na dorobienie nowego kluczyka. Ale co jest najciekawsze w tej sytuacji. Ja wsiadając do auta, sprawdzam skrzynie i okazało się że skrzynia jest w 90% sprawna. Czemu w 90% bo panowie mechanicy podczas składania skrzyni rozregulowali linki i biegów trzeba było szukać. Następną sprawą to cena linek. Zażądałem od pana paragonu za linki. Pan uciekał od tematu tłumacząc się że te ceny są dla niego i to jest jego paragon, ale zmuszony pokazał że ma, a tam cena widnieje 220 zł za linkę. Szanowny pan chciał na części zarobić prawie 100% wartości. Sprawa jest w toku bo auto stoi u innego mechanika na wyregulowaniu linek.