Mam pretensje do nadprogramowego wykonania usługi która kosztowałaby mnie 800 zł za same części. To co napisałeś jest zero jedynkowe. Pojechałem z własnym towarem i zleciłem wymianę. Zero to nie robię tego jedynka to robię. Reszta jest ponad moje zlecenie.
Wajcha od zmiany biegów nie latała po całej kabinie a była bardzo sztywna. Klient wybierając warsztat uważa Ciebie czy innego mechanika za profesjonalistę w wykonywaniu USŁUGI a nie w byciu HANDLOWCEM bo jak sama nazwa wskazuje prowadzisz WARSZTAT a nie SKLEP.
Ad. po Twoje drugie. Wybierając części faktycznie nie wybieram tych z najwyższej półki. Do samochodu za 10 tys zł nie będę ładował linki za 400 zł sztuka gdzie mogę zdobyć linki wysokiej - średniej jakości za połowę ceny. Ale o tym niżej napiszę ze względu na opis zdarzeń dzisiaj związanych z owym mechanikiem.
Co do Twojego NIESTETY... nie znam Ciebie i nie chcę Ciebie oceniać w przeciwieństwie do Ciebie i Twojej oceny mojej osoby mimo iż uogólniłeś swoją wypowiedź. Sprzedajesz części i usługę... ja od mechanika wymagam aby INFORMOWAŁ mnie o wszystkich czynnościach jakie zamierza zrobić w MOIM samochodzie. W moim przypadku nie było tej informacji. Ja nie postawiłem tego auta w celu zdiagnozowania usterki, a w celu wymienienia odpowiedniego komponentu auta. Jednocześnie nie chciałbym aby mechanik miał 200% marży za towar który zamówił. Bo jeśli tak ma być to dlatego ja wolę mieć swoją część a Ciebie proszę o prawidłowe wykonanie usługi za którą płacę. Nie żyjemy w kraju w którym wszyscy zarabiają kokosy. Ja Ci daje zarobić a Ty nie spraw abym stał się bankrutem i już więcej nigdy do Cb nie przyjechał. Prosta zasada.
Co do tej drugiej strony barykady. Ja mam bardzo wiele empatii w sobie i na prawdę potrafię postawić się w wielu sytuacjach w jakich ktoś się znajduję. Ale złodziejstwa i oszustwa nigdy nie pojmę. Sam mam działalność i wiem jak to jest jak ktoś coś z Tobą negocjuje za wykonanie jakiejś usługi. Więc zaufaj mi nie muszę być mechanikiem aby widzieć to z Twojej strony. Ty nie lubisz być oszukiwany, tak i inni tego nie lubią. Idąc do sklepu po chleb, będąc już przy kasie, kasjerka Ci kasuje towar i mówi że masz zapłacić 102.5 zł. Płacisz to? Czy pytasz czemu tak dużo? Jeśli pytasz a kasjerka Ci odpowiada ze doliczyła Ci Jack'a Daniels'a bo jej to pasuje do chleba to czy płacisz dalej czy każesz jej się puknąć w głowę?
Teraz przejdę do meritum sprawy. Otóż pojechałem dzisiaj do owego mechanika. Poinformowałem pana że ja nie chcę tej usługi, nie stać mnie na nią i kazałem mu wymontować nowe linki i założyć stare. Pan odparł po krótszej dyskusji nad zasadnością jego działania i nieprawidłowością jaką wykonał nie informując mnie o tym stwierdził abym zapłacił mu 500 zł i zabierał samochód. Na tą kwotę przystałem. Zostawiłem swojego pracownika i wspólnika u tego pana aby przypilnowali mechaników podczas składania mojego samochodu. Ja wróciłem po niespełna godzinie. W tym czasie co się okazało. Zastałem złamany kluczyk (scyzoryk) oraz zablokowane boczne drzwi na pakę. Jednocześnie pan dalej twierdzi (z małej litery pan z braku szacunku do tego gościa) że sprzęgło dalej trzeba wymienić bo biegi nie wchodzą. Wracając do kluczyka, wywiązała się mała kłótnia między nami, i spychologia. Że tak już było, że w tej chwili mój pracownik złamał kluczyk itd itp. Co się okazało po krótkim czasie tego pana pracownik przyznał się do winy. Podobno zgasł mu samochód i kierownica się za blokowała (???) i przekręcał kluczyk na siłę. Dziwnym trafem również te drzwi boczne nie działają, a tam ten kluczyk akurat nie działa. Suma sumarum, pan był zmuszony opuścić cenę na dorobienie nowego kluczyka. Ale co jest najciekawsze w tej sytuacji. Ja wsiadając do auta, sprawdzam skrzynie i okazało się że skrzynia jest w 90% sprawna. Czemu w 90% bo panowie mechanicy podczas składania skrzyni rozregulowali linki i biegów trzeba było szukać. Następną sprawą to cena linek. Zażądałem od pana paragonu za linki. Pan uciekał od tematu tłumacząc się że te ceny są dla niego i to jest jego paragon, ale zmuszony pokazał że ma, a tam cena widnieje 220 zł za linkę. Szanowny pan chciał na części zarobić prawie 100% wartości. Sprawa jest w toku bo auto stoi u innego mechanika na wyregulowaniu linek.