Dziękuję za taki odzew. Prócz to co na auto mam odłożone zaskórniaki. Jeśli wynegocjuję dobrą sumę to będę miał 1/3 sumy którą mam przeznaczyć na auto. Wiem że mógłbym kupić auto za 40 tys zł, ale wówczas zostanę z niczym na naprawy czy nawet na samo ubezpieczenie. Kowalski kupiłby auto za tyle ile ma pieniędzy, ja z doświadczenia wiem że auta trzeba szukać za tyle pieniędzy aby później nas było stać na ewentualne naprawy których może w ogóle nie być, ale ja wole czuć te bezpieczeństwo że mam zaplecze. Pewnie zastanawiacie się dlaczego uparłem się na te auto. Nie jestem na nie napalony i podchodzę do niego ze zdrowym rozsądkiem (tak można to nazwać bo i tak rozumem nie kupuje się E65). Znalazłem kontakt do jednego z poprzednich właścicieli. On wszystko to co robił opisywał na innym forum, wszystko było robione na tip - top. Ja skontaktowałem się telefonicznie z nim i przedstawiłem swoją sytuacje, On zaś powiedział jak zakończyła się jego przygoda z tym autem. Opowiedział że zna właściciela i wie że on również doinwestowywał auto i wszystko jest dokumentowane. Cała przygoda kończy się na momencie zakupu auta przez aktualnego właściciela. Ten zaś mówił że poprzedni właściciel wymieniał sprzęgło hydrokinetyczne. Pierwszy z właścicieli który tak bardzo dbał o te auto ma swój warsztat samochodowy zajmujący się BMW i to On właśnie powiedział mi że to właśnie mechatronika jest do roboty. Koszt 2800 zł u Niego w warsztacie i tyle jestem w stanie wydać za naprawę. Ja jestem za świeży na tym forum aby linkować inne forum do opisu wymian robionych w tym aucie. Wracając do meridum, na jutro umówiłem się do mechanika "Adam-Serwis" w Gdańsku, ten Pan z tego co wyczytałem zajmuje się właśnie beemkami. Jutro Was poinformuje jakie informacje uzyskałem po diagnozie w tym serwisie.

Co do DIESLI, nie jestem ich przeciwnikiem ale też wielkim zwolennikiem również nie jestem. Ja mam niestety złe doświadczenia z dieslem stąd chęć zakupu auta na benzynę z gazem lub dołożeniem gazu. Nie mówię też stanowczego NIE dla auta jeśli ono jest w rzeczywistości w stanie w jakim piszesz. Myślę że barierą jaka by nas od spotkania dzieliła to na pewno odległość. Dzuda chyba że wybierasz się nad piękne Polskie morze ;)