Trochę czasu minęło, sporo rzeczy w mojej babci udało mi się poprawić/naprawić/wymienić.
Z racji, że wszystkie pracę wykonuję sam z pomocą taty (może czasem brakuje profesjonalnych narzędzi, ale auto robię pod siebie, więc nie ma mowy o druciarstwie), czasami już traciłem cierpliwość, chęci, a cała robota stawała do momentu psychicznego resetu. Oczywiście cała irytacja mijała z momentem kiedy siadałem za kółkiem :D.
Nie będę opowiadał o pierdołach, których była masa (i pewnie masa przede mną ale wiadomo, przy tych autach zawsze jest co robić).
Z jakiś ważniejszych rzeczy ostatnio:
-regeneracja pompy wspomagania
-naprawione i polakierowane 2 przednie błotniki (pojawiła się korozja, dziurki - jedyna praca którą zleciłem fachowcowi)
-czyszczenie wtryskiwaczy
-lakierowanie zderzaka przedniego w kolor (taka moja fanaberia)
-regulacja zaworów (metodą na wałku rozrządu opisaną na forum - akurat u mnie duża różnica w kulturze pracy silnika).
Do zrobienia na najbliższy czas: łożysko koła przedniego i jeszcze pojawił się mały luz na kierownicy - krzyżak wydaje się OK, może już przekładnia kierownicza wymaga interwencji. Poza tym mechanicznie póki co względny spokój, ale chce profilaktycznie kilka rzeczy wymienić, odnowić, żeby w przyszłości nie sprawiały problemów. BMW jest w końcu autem "na weekend" i ma swój garaż, więc w końcu będę mógł zająć się nim porządnie.Wrzucę na szybko kilka fotek, które akurat mam pod ręką.