Jednocześnie odpowiedź dla miro:
Auto kupione niedawno - nie za mojej kadencji robione. Ja bym takiego auta nie odebrał już teraz od lakiernika. BTW w sumie nie wiem czemu kupiłem to auto... musiałem być ostro naje**any... Nie chcę nawet rozgrzebywać tematu.
Sądziłem, że są jakieś cudowne środki, które choć trochę poprawią spartoloną robotę ale chyba najtaniej będzie wymienić drzwi i błotniki na takie w kolorze ale oryginalnym lakierze nawet ze śladami eksploatacji.
Temat do zamknięcia.