Pewność będzie jak będą faktury za naprawy i jak będzie to widać po aucie
Pewność będzie jak będą faktury za naprawy i jak będzie to widać po aucie
Czy jest zajebiste to się na żywo ocenia a nie po forum czy zdjęciach
Moim zdaniem każdy z tych silników to dobry wybór. Wszystko zależy jak było auto eksploatowane przez poprzedniego właściciela.
W przypadku mojej 750 było naprawdę ciężko poprzedni właściciel naprawdę o nią nie dbał jeżeli chodzi o sprawy mechaniczne wycieki oleju, przegrzewanie się silnika, nieprawidłowy stan oleju w skrzyni, uszkodzony dyferencjały , brak wspomagania itp.
Dopiero od niedawna jestem zadowolonym i sprawnym posiadaczem v12 tki.
Suma summarum auto na dzień dobry dobry pochłonęło sporo pieniędzy ogólnie v12 bardzo droga w utrzymaniu, ale jak się robi wszystko nabierząco bardzo żywotna i bardzo polecam.
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
Aktualnie posiadam e38 750 5.4 v12 1998 przed lift
Było:
* e38 2.8 1995 rok.
* e65 3.5 v8 2003 rok.
Moim zdaniem tylko V8 relacja osiągów do kosztów utrzymania odpowiednią, dźwięk v8 też niczym nie zastąpisz. V12 jest przereklamowane i w moim mniemaniu bezsensowne, chyba że chcesz żeby ładnie wyglądało pod maską... No i częściej v12 znajdziesz w bogatszej wersji. Reszta to tylko zależy od stanu, szukaj a może kiedyś znajdziesz perełkę i za 12k, wsadzisz drugie 12k i będzie igła. :-)
Mówię to ja - szczesliwy właściciel m52b28 i tłukę 30tys rocznie
Wysłane z mojego HUAWEI GRA-L09 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio edytowane przez Prima ; 27-10-2017 o 22:42
To ja się nie wypowiem odnośnie wspomnianych silników, ale dodam istotną kwestię. Od lat stosuje taktykę, ze kupujesz możliwie tanio samochód, czyli taki co nie miał ciężkich przeżyć i nie wykryjesz żadnej krytycznej usterki, reszta może być choinka i mase pierdoł do zrobienia, która będzie podstawą do dużej negocjacji.
Piniądze, które "zaoszczędzisz" na samym" kupnie auta, wpakowujesz w samochód i robisz wszystko na dobrych, sprawdzonych częściach i masz pewność, że Ci bunia posłuży.
Przykład podam, kupiłem kilka miesięcy BMW e65 2004 3.0D - cena 19 tys. z uszkodzoną skrzynią i pierdołami. Po kupnie kapitalka skrzyni z 2 letnią gwarancją, oleje, filtry, świece, sterownik świec, przepływka, usuniecie klapek wirowych, lampy przednie (były zamglone), czujnik poziomowania xenon, wyświetlacz polift, bluetooth polift, ask polift, navi polift (nie działała), kompleksowe czyszczenie i regeneracja wewnątrz, regeneracja skór, regeneracja zewnątrz, kilka rzeczy w zawieszeniu, SZL, rezystor klimy i jeszcze kilka mniejszych pierdół.
Całość z autkiem i naprawami wyszła mnie ok. 30 tyś. na porządnych częściach
Teraz przeczytaj powyższe i koledzy powiedzą, że nie dostaniesz e65 za 30 kafli w dobrym stanie, ja obecnie zero błędów i wszystko działa jak ta lala.
U nas w Polsce, "dopłać i kup samochód w dobrym stanie" to kompletny MIT. Nie polecam takiej taktyki.
Ja mam 40 km w jedną stronę do pracy, więc 20 tys do samej roboty. I tez 728i. Co do tematu przewodniego, też myślę o V8 (oczywiście 2,8 zostawiam żonie). Stosuje się do zasady, "chcesz żeby było zrobione dobrze ? zrób to sam! ". To, że kupisz auto za 30 tys nie oznacza że pojazd będzie tip top, no chyba żebym kupowałbym sam od siebie :D
Ostatnio edytowane przez czerwony16 ; 28-10-2017 o 10:17
Super, to już mi pomogliscie ;) szukał będę taniej i robił sobie sam, a nóż kupię "igielke" silnik to raczej V8, tylko teraz to 4.0 czy 4.4, który z nich byłby lepszy ?
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka