Cześć
Od momentu zakupu moje e32 z m60b30 pod maską miało problem z pracą na zimnym silniku. Na wstępie zaznaczę, że auto posiada LPG.
Kiedy rano odpalam samochód po nocnym postoju silnik pracuje nierówno, trzęsie całym samochodem, prawie przygasa. Im na dworze zimniej tym gorzej odpala, bardziej przygasa. Dodam, że spaliny są duszące, tak jakby mieszanka była za bogata, niedopalana. Kiedy auto złapie trochę temperatury i załączy się instalacja LPG, silnik zaczyna pracować lepiej, równiej, nie telepie. Po przejechaniu kilku KM kiedy silnik w pełni się nagrzeje na gazie chodzi super, nie ma do czego się przyczepić, po przejechaniu kawałka na benzynie tak samo, generalnie okej.
Po podpięciu kompa wykazało, że uszkodzone są sondy lambdy.
Dodatkowo mam dolot w słabym stanie, poklejony itd (nowy już zamówiony) dlatego też zastanawiam się czy winowajcą może być lewe powietrze.
W silniku są nowe świece. Czujnik położenia wału jest sprawny, sprawdzone.
I teraz pytanie, co może być problemem waszym zdaniem? Zastanawia mnie też czujnik temperatury cieczy, ze względu na to jak samochód reaguje na temperaturę.
Dodam, że szukałem informacji na ten temat jednak nie znalazłem konkretów.
Dzięki za wszelakie pomysły, pozdro.