Czy to diesel czy benzyna to nie będzie tanio nawet jak robisz małe przebiegi to nie oznacza że naprawy Cię ominą. Pamiętaj benzyna + gaz to również dodatkowy koszt utrzymania instalacji gazowej w dobrej kondycji tak by nie zajechać instalacji i silnika. Auta za 25 tys( z czystej ciekawości stanu) obejrzałem sam podczas szukania i bardzo daleko było im do ideału ! lepiej omijać bo możesz później tylko pracować na naprawy i narzekać jakie to e65 nie udane auta itp. Kupno z rozwaga i na chłodno, ja na start przy 3.0d miałem 5 tyś na bieżącą obsługę. Auto jest bardzo fajne i jazda nim sprawia mega przyjemność ale to musi być zadbana sztuka. Życzę powodzenia
Młody, napalony, bez stałego źródła dochodu, potencjalny użytkownik starej limuzyny V8 marki premium za 25 tyś zł. To się nie może udać...
Przykro mi to stwierdzić, ale już mi Ciebie jest żal. Młody jesteś i naiwny trochę a może bardziej niż trochę i coś mi się czuje ,że to auto stanowczo nie dla Ciebie. Noooo ale próbuj .......człowiek się uczy na błędach a mając syna w Twoim wieku wiem z doświadczenia ,że wasze pokolenie najlepiej się uczy na swoich a nie cudzych błędach. :)
Utrzymanie E65 w bardzo dobrym stanie jest drogie, a w stanie nienagannym "sky is the limit". Ktoś gdzieś kiedyś taką zasadę napisał, że Twój budżet musi być gotowy udźwignąć w dowolnym momencie 2000 pln na jakąś nieplanowaną naprawę. Jeżeli spełnisz ten warunek, może nie będzie tak źle.
@Damned a np. naprawa ASB ? za 2k pln tego nie zrobisz a to element auta jak odbezpieczony granat. Nie wspomnę o problemach jakie może nieść za sobą N62. Ehhh to nie jest wszystko takie proste. E65 za 20 czy 25 tysi nie wróżą nic dobrego. Z reguły auto w tej cenie to coś co ktoś raczej chce się pozbyć z przyczyn jemu wiadomych.
W wieku 24 lat na jego miejscu za 25-30 kzł kupiłbym Citroena C5 III 1.6HDI. Mega wygodne auto,serwis tani no ale....szpanu nie będzie przed kolegami. Audi A4 1.8t i takie temu podobne. Takie auta ogarnąć finansowo jak i serwisowo to 10% tego co może wpompować w E65. Chłopak młody więc ponosi go trochę fantazja jak i brak doświadczenia. Jego wybór. Życzę mu jak najlepiej.
Według mnie to akurat do E38 z takim budżetem można podchodzić, ale to też ciężko. Ale do e65? Nie wyobrażam sobie kupić e65 za 25 tyś. Chyba że Ci auto potrzebne do tego żeby stało :)
Witam na forum.
Koledzy wyżej już pisali, utrzymanie będzie drogie, to racja. Ale z tym zakupem to już trochę inna bajka. Damned1 niedawno sprzedał swojego wieloryba za 30k, silnik z wszystkich bolączek miał wyleczony, cała reszta w aucie też była OK. W dziale sprzedam dealer25 wystawił swoją za nie wiele więcej - taka sama historia, silnik ogarnięty, reszta też OK. Jaro5 z tego co pamietam swoja też miał ogarniętą i poszła w okolicach 30k.
Więc nie straszcie chłopaka, niech dołoży 5k i za 3 dychy kupi (przy odrobinie szczęścia) auto do jazdy. Przy takim egzemplarzu jak w/w 10k na start potrzebować nie będzie. Napisał, że przebiegi generuje małe, więc przy dobrych wiatrach takie auto mu długo posłuży i nie wydrenuje portfela.
Pzdr dziewczęta ;)
Mr. Perfect 4 x K1 World Champion
@Miro: nie słyszałem w E65 o nagłych awariach skrzyń biegów. W większości wypadków albo siada konwerter, albo mechatronika, albo kosze, ale to da się wyłapać podczas oględzin. Zdrowe N62 nie sprawia problemów, zaniedbane a i owszem.
Nie chodzi o żaden szpan, wywalone na to mam :) Jeżdżę Sceniciem i nie mam z tym problemu, ale tylko dlatego, że jest praktyczny - nie podoba mi się w ogóle.
Tak jak wspomniałem, nie podnieca mnie motoryzacja... Jadę gdzieś jak muszę, nie bujam się po mieście niepotrzebnie. A jak już to podobają mi się samochody typu stare Camaro lub Challenger (stąd zamiłowanie do dużych silników), które moim znajomym od E60 czy Passatów, disco polo w radiu i stania na parkingu 24h na dobę w ogóle się nie podobają.
Ot co, E65 mi się podobają z BMW najbardziej i tyle. No ale cóż, sprowadziliście mnie trochę na ziemię - nie mam kasy nawet na starego trupa z końca produkcji. Inaczej, miałbym, ale nie na tyle, żeby w niego pchać.
E38 odpada, za stare i jednak nie ta linia, szkoda byłoby mi kasy w niego pchać tym bardziej.
Generalnie, zauważyłem, że dla każdego "mieć samochód zrobiony na tip top" oznacza co innego. Może by mi wystarczyło to 30 000 zł, żeby to auto sprawnie jeździło i niekoniecznie było zrobione na perełkę. Ciągle chodzi mi po głowie to auto...
A mniej więcej co ile trzeba w niego wsadzać te tysiące monet? Kupię powiedzmy ten (jest niedaleko):
http://allegro.pl/bmw-745i-e65-full-...005050663.html
Zakładacie w nim w ciemno inwestycję 10000 zł? Okej, wsadziłbym w niego tyle i co, za 6 miesięcy powtórka z rozrywki czy mógłbym już nim się cieszyć kilka lat i tylko zalewać?
PS. co o nim sądzicie tak na oko?