Ostatnio edytowane przez Aldik ; 03-10-2017 o 09:52
Silniczek krokowy .....???
Na poważnie problem jest od DISY
Ostatnio edytowane przez miro ; 03-10-2017 o 12:56
Udalo mi się właśnie dojść, że to może być to - okazało się, że była wypięta wtyczka. Teraz nie ma żadnego błedu a auto faluje na obrotach.
Zacznę może od początku, auto trafiło do mnie prosto z lawety, poprzedni właściciel jechał autostrada i wywaliło mu korek odpowietrzający na chłodnicy. Podejrzenie było że uszczelka pod głowicą, bo po chwili chodzenia paruje/dymi? się ze zbiorniczka. No i teraz nie wiem czy rzeczywiście glowica czy może jednak coś innego. Jak chwile pochodzi zaczyna dymić z wydechu i mega śmierdzi spalinami (nie benzyną nie olejem).
Troszkę kopiuje odpowiedź bo na innym forum też juz poruszyłem wątek :)
może zacznijmy od tego, że soft nie czyta obrotów silnika...
pozdrawiam Bartek
Sprawdzałeś czujnik położenia wału? Jeśli nie czyta obrotów, to coś z czujnikiem jest nie halo, ale w sumie jakby był uwalony, to silnik powinien nie odpalić.
Mógłby odpalić ale pytanie czemu nie ma żadnych błedów.
Odepnij wtyczkę położenia wałka. Jest pod ssącym .
czujnik położenia wałka może też dawać zmienne sygnały, ale jakieś głupoty...
pozdrawiam Bartek
Miałem 318 i podobne problemy były spowodowane lewym powietrzem , sprawdź wszystkie przewody gumowe zwłaszcza te pod kolektorem, u mnie jeden był trafiony że starości i auto glupialo.
Wysłane z mojego HUAWEI GRA-L09 przy użyciu Tapatalka