Witam

[ttrol]

Największym plusem rejestracji na żółte jest brak takiego terminu jak " szkoda całkowita "
Jeśli auto uczestniczyłoby w jakiejkowiek kolizji ( oczywiście nie z mojej winy )

Z oc sprawcy ubezpieczyciel musi pokryć wszystkie koszty związane z odbudową auta
( na oryginalnych częściach i zgodnie z wytycznymi producenta ;))


Nie ma górnej granicy jeśli chodzi o koszty co ma miejsce w zwykłych samochodach ..

Reasumując WARTO rejestrować auto na żółte bo tak naprawdę nie ma żadnych minusów....

Masz to na piśmie gdzieś, bo ja czytałem na łamach Classic Auto, że nie jest tak różowo, gdzie opisywali konkretne przypadki.


Szkiełkowanie, piaskowanie kolektora to ryzyko i znam kilka przypadków, że produkty wpadły do silnika. W środku w zakamarkach ciężko być pewnym, że nic nie zostało. Ale oczywiście życzę Ci, żeby skończyło się szczęśliwie.

Planujesz jakieś modyfikacje silnika, nowa mapa? wymiana samych wtrysków nic nie wniesie oczywiście, chyba, że stare niedomagały.

[praktik-auto]

Masz to na piśmie gdzieś, bo ja czytałem na łamach Classic Auto, że nie jest tak różowo, gdzie opisywali konkretne przypadki.


Szkiełkowanie, piaskowanie kolektora to ryzyko i znam kilka przypadków, że produkty wpadły do silnika. W środku w zakamarkach ciężko być pewnym, że nic nie zostało. Ale oczywiście życzę Ci, żeby skończyło się szczęśliwie.

Planujesz jakieś modyfikacje silnika, nowa mapa? wymiana samych wtrysków nic nie wniesie oczywiście, chyba, że stare niedomagały.

Wiadomo że w takich przypadkach nigdy nie jest różowo, najlepiej zawieść samochód do ASO i rozliczyć szkodę bezgotówkowo
tak jest najbezpieczniej...
A modyfikacje silnika na pewno będą ( mapa , głowica , wałek wydech ) ale to wszystko z czasem i powolutku ;)

[ttrol]

Wiadomo że w takich przypadkach nigdy nie jest różowo, najlepiej zawieść samochód do ASO i rozliczyć szkodę bezgotówkowo
tak jest najbezpieczniej...
A modyfikacje silnika na pewno będą ( mapa , głowica , wałek wydech ) ale to wszystko z czasem i powolutku ;)

rozliczałeś tak w ASO kiedyś stare auto na żółtych tablicach?

albo znasz kogoś kto tak zrobił i ubezpieczalnia na to poszła. Chyba, że była wcześniejsza wycena rzeczoznawcy dość wysoka, ale nigdy nie naprawią Ci auta bez limitu kwoty.

[praktik-auto]

rozliczałeś tak w ASO kiedyś stare auto na żółtych tablicach?

albo znasz kogoś kto tak zrobił i ubezpieczalnia na to poszła. Chyba, że była wcześniejsza wycena rzeczoznawcy dość wysoka, ale nigdy nie naprawią Ci auta bez limitu kwoty.

Nie rozliczałem tak nigdy szkody i mam nadzieje że nigdy nie będę musiał!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A informację tą uzyskałem od rzeczoznawcy który sporządzał opinie na temat mojego auta.