Witam,
Ostatnio na trasie spotkała mnie bardzo niemiła niespodzianka...
Jadąc predkością z 80-100 kmh, próbując przyspieszyć nie miała w ogóle mocy ale jechała stabilnie.
Po 1-2 km wyskoczył bład engine fault reduced power i sekundę później samochód zgasł.
Nie chciał odpalić, kręcił ale nie odpalał. Po 2 - 3 próbach odpalił ale pracował strasznie nierówno a z tyłu wielka chmura.
Dałem lekko gazu, dosłownie liznąłem pedał. Silnik wkręcił się do 4 tysięcy i nie wiem czy sam zgasł czy w końcu zadziałało naciskanie przycisku start stop a z pod maski dobiegł mały huk.
Okazało się że wystrzelił przewód paliwowy między listwą a 6 wtryskiwaczem. Ta końcówka/baryłka wyrobiła dziurę w nakrętce i wyskoczyła od strony listwy.
Wymieniłem, ów przewód zczytałem błędy i jest błąd 3F30 Short Circuit to B+. Samochód odpala ale chodzi strasznie nierówno tak samo jak po tym kiedy zgasła.
Podmieniłem na szybko czujnik na używany o nieznanym stanie. Silnik chodzi tak samo nierówno. Błąd zmienił sie na 3F30 Short Circuit to B-.
Czyżby ten 2 czujnik też był walnięty ? Chciałem dziś wykręcić ze sprawnego E90 2.0d ten czujnik ale nie jest tak prosto jak u nas i trzebaby zrzucić kolektor...
Przed tą awarią wiedziałem już, że na 90% mam do wymiany/regeneracji 5 i/lub 6 wtrysk gdyż miały jako jedyne duże gorsze korekcje. Czy jest możliwość aby, któryś z tych wtrysków tak przelewał, że "zabiera całe ciśnienie z listwy"?
Jednakże chyba bardziej prawdopodobne się wydaje, że czujnik, który dostałem na podmiankę też jest walnięty...
Kable przy wtyczce sprawdzałem, nie są przetarte, wyglądają OK.
Jakieś sugestie poza wymiana na nowy czujnik ciśnienia ;) ?
Ps. na odpiętym czujniku chodzi tak samo ;)
Wartości w inpie pożądane i aktualne takie same na odpiętym, podpiętym 1 lub 2 czujniku. Zapewne wchodzi w tryb "awaryjny".