Podczas jazdy czuje że coraz ciężej mi auto jedzie aż zjeżdzam na parking, po chwili tak blokuje że nawet sie ruszyć nie da, z klocków sie kopci i śmierdzi. Zostawiłem auto, żona podjechała i dowiozła mnie do pracy, 9 godzin później jest już 2 w nocy kolega mnie przywozi na parking, odpalam auto i spokojnie ruszam do domu. Dziś jade rano do sklepu, jest ok, parkuje. Przednie klocki chłodne tylne zagrzane ale jechało sie normalnie. Jade teraz do kumpla, pół kilometra czuje że mi auto sie zatrzymuje szybko zawracam ledwo pod dom podjechałem klocki zahamowane.

Jakiś pomysł ??
klocki nowe wymienione miesiąc temu.
Pierwszy raz mi sie to zdarzyło przed wczoraj 20 minut po myciu auta karczerem (ale myje auto co tydzień i to tak pierwszy raz sie stało)
Czy naciskam hamulec czy nie one same coraz bardziej sie zaciskają.