Sklep OilExpert mi to sprzedał. W sumie, to nie ich wina, bo oni tego nie regenerowali, a dostawcę mają wszyscy tego samego.
Demontaż-montaż skrzyni w wymuszonych warunkach polowych zajęła mi 12h. Ogólnie prosta operacja. Więcej trzeba się znać na poprawnym zalaniu oleju, ale na to są oficjalnie dostępne instrukcje po polsku na stronach ZF. Jak się wcześniej wymieniało olej, to nie trzeba bo ponownie spuszczać - poziom jest poniżej osi konwertera i wycieka go niewiele. Jedynie trzeba pamiętać, żeby wcześniej konwerter zalać olejem (jakieś 3l do niego wchodzi), a to wymaga cierpliwości, bo olej wpływa do niego i trzeba chwilę odczekać, aż się odpowietrzy i ponownie wlewać olej. To zajmuje jakieś 30 minut. Stary konwerter warto też opróżnić z tego, co w nim jest, a jeśli jest pusty, to go przepłukać - zalać olejem, a później odwracać co chwilę, żeby powylewać to, co się zbiera w otworze na wałki. Szkoda, że ZF nie zrobił tutaj korka zlewowego z konwertera, tak, jak w starszych modelach Mercedesa.
O regeneracji dużo czytałem. Ludzie bardzo często narzekają, że kasa wyrzucona w błoto. Nie wiem na ile to prawda. Ja, z braku czasu, zamówiłem ten regenerowany podobno przez Sachs/ZF. Jak widzicie i te nie są wolne od wad.
Brałem na fakturę, ale i tak rękojmia tutaj obowiązuje. Pod względem terminów nie jest aż tak przychylna, jak w przypadku zwykłego konsumenta, ale poza tym odpowiedzialność za wadliwy produkt jest po stronie dostawcy.