3.0d 218 śmierdzące spaliny
Panowie mam problem, spaliny śmierdzą takim gryzącym zapachem, co może za to odpowiadać? Korekty wtrysków ok, nie kopci zbytnio przy butowaniu, po odłączeniu egr bez zmian, katy na miejscu,
Mam porównanie bo w e39 też mam 3.0d tyle, że z wyciętymi katami, i odlączonym egr i w niej spaliny mają normalny zapach
Wina samego paliwa pewnie. Przypomnij sobie gdzie tankowałeś i unikaj tej stacji.
Może katy są puste?
W e39 mam wycięte i nie śmierdzi , a w e65 gryzie smród
Ja zawsze myślałem, że ten "kwaśny" zapach z diesla to efekt zatkanego DPFa.
3.0d z 2004r nie ma dpf z tego co wiem
Miałem ten sam problem w E65 i do sprzedaży problemu nie rozwiązałem :/ Drugi silnik , regenerowane wtryski, egr nic nie pomagało :/ Nie miałem dpf bo to był 2004r. Ale było to irytujące zwłaszcza w garażu albo na stacji diagnostycznej.
To mnie pocieszyłeśZamieszczone przez harry22
A to nie jest poprostu zapach diesla?
Mam auta z DPF, i tam jeszcze bardziej śmiedzi.
Po odbiorze nowego VW śmierdziało najgorzej, gryzło i szczypało w oczy.
Wtryski, u mnie w Phaetonie 3.0 TDi, też śmierdziało takim gryzącym dymem, pomimo tego, że dpfa mam na miejscu. Po wymianie wtryskiwaczy nie czuję wogóle spalin. Aaa i korekcje też miałem dobre na kompie.
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem