W przyszlym tygodniu musze jechac do ASO zrobic przeglad.
Troche smiech bo jakos tak wyszlo ze tylko 3tys km zrobilem przez rok. No ale wymienie plyn hamulcowy i olej (cena 1350pln) i zrobie badanie techniczne (100pln). Nie jest tak drogo. Jednak babeczka w serwisie stwierdzila po histori serwisowej ze trzeba tez wymienic filtry kabinowe za 730pln. Tu mi sie troche noz w kieszeni otwiera. Co takiego magicznego jest w tych filtrach ze taka cena. Filtron jest za 80pln za szt.
Wspominam o tym bo nadmuch w samochodzie zachowuje sie dosyc dziwacznie. Nie rozpedza sie na pelne obroty chociaz komputer nie pokazuje bledu, a sterownik dmuchawy jest cyfrowy i kontroluje prad silnika. Czy to moze byc zwiazane wlasnie z zaprogramowana żywotnością filtrow? Nawiasem od wymiany minelo ledwo 7tys km.